Postępuje przebudowa kąpieliska miejskiego w Wiśle. Rewitalizacja obejmuje cały teren przedwojennego parku kąpielowego, a więc basen i zaplecze. Są opóźnienia. Całość zostanie oddana do użytku nie w tym roku, ale przed wakacjami 2020.
Plany pokrzyżowała wykonawcom deszczowa majowa pogoda, ale też niespodzianki in minus, wynikające z gorszego niż pierwotnie zakładano stanu technicznego modernizowanej wieży do skoków oraz budynku dawnej kawiarni. Z uwagi na zabytkowy charakter kąpieliska (oddane było do użytku w 1932 roku) wieża nie zniknie z krajobrazu kąpieliska, ale zachodzi konieczność jej zburzenia i odtworzenia z solidnych materiałów. Obecna stoi bez żadnych fundamentów.
Roboty po majowych ulewach znowu nabrały tempa. Wylany został beton w nieckach, układana jest instalacja basenowa, w tym system filtracyjny. Gotowe są fundamenty nowego budynku zaplecza, a planowane jest wyburzenie starego obiektu.
– Nie chcemy gonić czasu za wszelką cenę. Oddanie basenu planujemy przed przyszłorocznym sezonem wakacyjnym. Rzecz w tym, żeby wszystko zostało wykonane solidnie – podkreśla Tomasz Bujok, burmistrz Wisły.
Koszt inwestycji może sięgnąć 20 mln zł. Spółka komunalna w 2018 roku zaciągnęła kredyt. Jego spłata nastąpi w ciągu 15 lat. Perła Beskidów zyska w zamian basen o wymiarach 50 m na 50 m z trzema poziomami głębokości wody i trampolinami oraz nowy pawilon z kinem letnim i zapleczem usługowym.
Jak zwykle nieprzewidziane komplikacje można wyciągnąć lepszą kasę jakoś w Wiśle mnie to nie dziwi kazda inwestycja tak wygląda dworzec PKP obiecanych tajemniczych inwestorów obiecanych przez burmistrza brak
Mam nadzieję,ze ta budowa pójdzie lepiej,szybciej i sprawniej niż remont drogi.
na pewno, bo rada nadzorcza sobie podniosła wynagrodzenie o 130% to efekt będzie gwarantowany
Podnoszenie wynagrodzenia w takich miejscach to rzecz normalna tak jak podnoszenie cen żywności i też się o tym nie mówi. Podniosła sobie wynagrodzenie więc będzie wydajniej pracowała a to może wpłynąć na lepsze tempo budowy. Może też się okaże, że 20 mln nie wystarczy i trzeba dosypać pieniędzy jeśli nie oszacowano właściwie stanu technicznego wieży i budynku.
Panie Prezesie “Hermenegilda” dziękuję za wyjaśnienie 😉
Czyżby marko i LOLDWIK to ta sama osoba? W “wyjaśnieniu” jest mowa “w takich miejscach” a więc np. rady gminy podnoszą sobie dietę, wójtowie przy pomocy rad gmin itp. To trzeba wyjaśniać LOLDWIK- owi? Ale nie ma problemu z podziękowaniem, wiedzy nigdy nadto szczególnie wkierunku jeśli ktoś czyta artykuł po łebkach i wydaje mu się, że uważnie komentarz.
Nie znam aż tak dobrze szczegółów i “zabiegów” firm wykonujących prace czy rad nadzorczych ale jedno wiem,że władze miasta będą “stawac na głowie” aby jak najszybciej zakonczyć prace i obiekt oddać do użytku,bo zależy im bardziej na “odwiedzających” Wisłę niz na mieszkańcach.Wiem,że spotkam sie tutaj z przeciwną opinią lecz taki przyjeżdżający na “ŚWIEŻY LUFT” ,pomimo,że czuje się bezkarny pod każdym względem,zaśmieca przystanki,boczne ulice i “czyści”sobie samochód jest lepiej traktowany niż mieszkaniec,ktory tu pracuje i tu płaci podatki.
Na tym polega gościnność. Nie musi się być specjalistą aby wyobrazić sobie, że jeśli nie było przewidywane wyburzenie wieży i budynku a liczyło się, że będą wyremontowane no to jest inna sytuacja niż budować wieżę od fundamentów. I prawdopodobne są większe koszty.