Cieszyn Kultura i rozrywka

Mistrzowie archiwaliów

Fot. Monika Foltyn-Kubera

Niewielu mieszkańców Cieszyna wie, że w niskim, niepozornym budynku mieszczącym hurtownię papierniczą dzieją się prawdziwe cuda. Grupa ludzi tworzy tam bowiem specjalistyczne opakowania, w których przechowywane są najcenniejsze i najstarsze archiwalia. Ich produkty znajdują się w takich miejscach jak archiwa państwowe czy muzea narodowe, nie tylko polskie, ale również austriackie czy norweskie!

Wszystko zaczęło się w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych, kiedy do Romana Tyrny, jednego z właścicieli hurtowni papierniczej Beskid Plus, przyszło zamówienie na pudła bezkwasowe produkowane w Czechach. – Nie bardzo wtedy wiedzieliśmy, o co w tym wszystkim chodzi i dlaczego jest to tak istotne, aby pudła były bezkwasowe. Wydawać by się przecież mogło, że pudła nie różnią się jedne od drugich. Powoli uczyliśmy się, zdobywaliśmy wiedzę, pozyskiwaliśmy nowe zamówienia i kontakty na terenie Polski. Na początku były to dwa, trzy Archiwa Państwowe, które wybierały właśnie te pudła bezkwasowe – wspomina Roman Tyrna. Aktualnie, po ponad dwudziestu latach od debiutu, cieszyńska firma jest liderem branży opakowań do długoterminowego przechowywania zbiorów. Specjaliści znad Olzy tworzą opakowania w najróżniejszych rozmiarach i formatach, od małych mieszczących biżuterię po naprawdę ogromne. Które zamówienia były najbardziej zaskakujące? Jak wspomina Roman Tyrna, w pamięć zapadły szczególnie opakowania na łuski od pocisków tworzone dla Muzeum Marynarki Wojennej czy pudełka na kaski SS-manów dla Muzeum Auschwitz. – Jedne z największych rozmiarowo opakowań robiliśmy na sztandary wojskowe czy na historyczną odzież Opery Krakowskiej, którą można było podziwiać na inauguracji „Halki” – wylicza Roman Tyrna.

Wyjątkowe opakowania tworzone w Cieszynie znajdują się również poza granicami naszego kraju. Pakowane są w nie zbiory literatury norweskiej zebrane na Uniwersytecie w Bergen czy w Bibliotece Ratuszowej w Wiedniu. Ostatnio firma otrzymała spore zamówienie z Florencji i stworzyła opakowania na największy we Włoszech zbiór płyt szklanych z negatywami fotografii. – Z sukcesem wysłaliśmy nasze produkty również do Chin. To była jednorazowa sytuacja i mieliśmy w firmie dwie radości. Pierwszą, kiedy przyszło zamówienie, drugą kiedy po pół roku wpłynęły pieniądze – opowiada właściciel. To właśnie w latach 90. zauważono, że polskie zbiory historyczne zaczynają się… sypać. Wynika to z tego, że od XIX wieku papier produkowano ze ścieru drzewnego, który jest niestety bardzo mało odporny. Jak tłumaczy Roman Tyrna, ruszył wtedy rządowy projekt, który miał ratować polskie archiwalia. Wykorzystano specjalistyczne maszyny, które w „kąpielach” dodawały węglanu wapnia i wzmacniały stary papier. – Kiedy zbiory zostały już uratowane, powinny być zabezpieczone w opakowaniach bezkwasowych. I tym zajęliśmy się my – mówi cieszyński specjalista. Po latach zbierania doświadczeń, firma znad Olzy stworzyła swój własny produkt. To system Omni-Box, czyli opakowania dedykowane pod produkt. Klient wykonuje pomiar za pomocą specjalnego systemu, a cieszyńska firma tworzy opakowanie szczelnie zamykające i zabezpieczające konkretną rzecz. Wielokrotnie zdarzyło się więc, że klient dostawał kilka tysięcy opakowań, a każde z nich miało inny wymiar. Nowością w ofercie firmy jest specjalny system Airvelope, czyli oddychających hybrydowych obwolut. – Ta produkcja została uruchomiona w ubiegłym roku i stale ją rozwijamy. Był to dla nas spory sukces. Wydaje nam się, że coś takiego w swojej ofercie ma na świecie tylko trzech producentów: Amerykanie, Francuzi i my. Oni robią to jednak w innej technologii. Problemem zwykłych obwolut poliestrowych jest to, że nie oddychają i nie mają możliwości oddania wilgoci. Ta nowa technologia ułatwia przechowywanie, poprawia jakość tych opakowań, a poza tym umożliwia ich udostępnianie, co jest szczególnie ważne w przypadku fotografii – tłumaczy Roman Tyrna.

google_news