Puchar w szponach Orła

Niewielu kibiców obejrzało finał Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Piłki Nożnej Wadowice. Kto nie przyszedł, nie ma czego żałować.

W Kalwarii Zebrzydowskiej piłkarze Kalwarianki (okręgówka) gościli czwartoligową drużynę ryczowskiego Orła. Na murawie była wyraźnie widoczna nie tylko różnica jednej klasy rozgrywkowej między rywalami, ale przede wszystkim futbolową bylejakość. Niecelne podania, brak asekuracji czy fatalne przyjęcie piłki są grzechem pospolitym wśród futbolistów niezależnie od klasy rozgrywkowej, jednak – szczególnie od czwartoligowców – należy wymagać znacznie więcej. Próby mobilizacji kolegów z zespołu za pomocą słów powszechnie uważanych za obraźliwe (w tym celowali goście), nie tylko nie przynosiły efektu, ale (pomijając lekceważenie zasad wpajanych w domu i szkole) dawały często wręcz odwrotny efekt.
O ile dotarcie z piłką nie sprawiało obu drużynom większych problemów, to mocne, a przy tym celne strzały można było policzyć na palcach jednej ręki. Owszem, prowadzenie zdobyte strzałem głową przez defensora Krystiana Żurawia mogło się podobać, podobnie jak gol Sławomira Pary, ale było to o wiele za mało.
W szeregach gospodarzy znacząco wyróżniał się „profesor – Kaka” Dariusz Hobrzyk, rozdzielający piłkę z precyzją godną pierwszoligowego boiska. Z grona przyjezdnych trudno kogokolwiek wyróżnić, bowiem najlepsi zagrali co najwyżej na czwórkę minus… W zespole Kalwarianki zabrakło pauzującego za żółte kartki Łukasza Kryjaka.
Piłkarze Orła za zwycięstwo otrzymali od PPN Wadowice oprócz efektownego pucharu czek na sumę 1500 złotych, a przegrani w odpowiednio mniejszym pucharze czek opiewający na kwotę 1000 złotych. Ryczowianie będą reprezentować PPN Wadowice w pucharowych rozgrywkach na szczeblu Małopolski Zachodniej.
Kalwarianka Kalwaria – Orzeł Ryczów 1:4. Gole: Krystian Żuraw 0:1, Wojciech Wojcieszyński 0:2, Mateusz Oleksy 1:2, Michał Matejko 1:3, Sławomir Para 1:4.