Cieszyn Kultura i rozrywka

“Siłaczka” z Wisły Czarnego

Pierwsza szkoła w Wiśle Czarnem powstała w 1879 roku. 90 lat później (rok 1969) oddano do użytku obecny budynek. Te dwie październikowe rocznice zbiegają się jeszcze z jedną – smutniejszą w swojej wymowie. Otóż 25 lat temu, 13 października 1994 roku, zmarła Wiesława Buczek – długoletnia nauczycielka, kierowniczka, a później dyrektor miejscowej podstawówki.

Pani Wiesia, jak o niej mówiono, urodziła się 9 września 1932 roku w miejscowości Centuria koło Zawiercia. Szkołę podstawową ukończyła w Jastrzębiu-Zdroju. Następnie kształciła się w Państwowym Liceum Pedagogicznym w Cieszynie, by w 1951 roku zostać nauczycielką w Wiśle Równem, tam gdzie kiedyś uczył, mieszkał i tworzył znakomity kompozytor Jan Sztwiertnia.

Warunki pracy w malutkiej szkole były bardzo trudne. Nie było drogi, prądu, wody i daleko do sklepu, poczty czy lekarza. Postanowiła jednak wytrwać i przepracowała trzy lata. W 1954 roku została przeniesiona do Czarnego. I związała się z tą szkołą na 36 lat. Przez 10 lat była nauczycielką, natomiast od 1964 roku dyrektorką. Szkoły były w zasadzie dwie: ta stara, której ślady są dzisiaj gdzieś na dnie zbiornika wodnego i ta nowa przy ulicy Biała Wisełka.
Zasługi Wiesławy Buczek dla Czarnego są nie do przecenienia. Przede wszystkim patronowała budowie nowej szkoły, poświęcając przez 4 lata wiele czasu najpierw na przygotowaniach projektu nowej placówki, a później na placu budowy.

Pani Wiesia dała się poznać jako osoba dbająca o czystość i porządek na terenie tej starej szkoły. Mimo że budynek był w opłakanym stanie, to zasłynął w powiecie cieszyńskim z wzorowej czystości, zajmując w konkursach trzykrotnie z rzędu pierwsze miejsce. Rzadko się przecież zdarza, żeby dyrektorka była jednocześnie higienistką. Wiesława Buczek wiedziała jednak, że ze zdrowiem góralskich dzieci nie jest najlepiej. Problem ten bardzo leżał jej na sercu. Nawiązała więc współpracę ze Śląską Akademią Medyczną, której pracownicy i studenci najpierw przeprowadzili badania dzieci, a potem zainspirowani przez dyrektorkę opracowali jeden z pierwszych, kompleksowych programów ochrony zdrowia mieszkańców wsi. Za działalność na tym polu uhonorowana została Złotą Odznaką Polskiego Czerwonego Krzyża.

Pani Wiesia, jak rzadko kto, umiała mobilizować młodzież do nauki. To właśnie w okresie jej działalności bardzo wielu uczniów z Czarnego kontynuowało naukę w szkołach średnich i studiowało. Ich losem interesowała się do końca, zanim nie zostali lekarzami, pilotami, inżynierami czy dyrektorami. Dość powiedzieć, że w latach 1954-1990 nic, co ważne w Czarnem, nie mogło się bez niej odbyć. Współpracowała z Komitetem Rodzicielskim, z Samorządem Uczniowskim, z Nadleśnictwem Wisła czy z najstarszą w Europie wylęgarnią pstrąga. I jako biolog pracę dyplomową poświęciła właśnie tej placówce.

Za wzorową pracę pedagogiczną została wyróżniona Złotym Krzyżem Zasługi, zaś za całokształt działalności na szkolnej niwie, Rada Państwa nadała Wiesławie Buczek Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Kochała dzieci i rozumiała ich potrzeby. Sprawiedliwe oceniała uczniów, za co była szczególnie lubiana. Dużą wagę przywiązywała do wychowania patriotycznego, czego wyrazem było m.in. nadanie szkole sztandaru.

Na emeryturę przeszła w 1984 roku, ale pracowała jeszcze przez 6 lat. Aktywność zawodową przerwała choroba. – „O ludziach dobrych nie mów, że umierają” – mawiali starożytni Rzymianie. Tak więc pani Wiesia nie wszystka umarła. Zostawiła setkom młodych ludzi swoją osobowość, dobroć i życzliwość, uśmiech i serce. Nauczyła ich miłości do ludzi, przyrody, ziemi, wiślańskich gór i lasów. Była nauczycielką „Siłaczką”. I to jest pomnik od spiżu twardszy.
Na życzenie rodziny męża spoczęła na Cmentarzu Komunalnym w Ustroniu. Pośród odwiedzających miejsce jej spoczynku, często można spotkać byłych uczniów i uczennice szkoły w Czarnem…

google_news