Spytkowice: Drożej za śmieci, ale tragedii nie ma

Gmina Spytkowice jest kolejną, w której ostatnio dużo mówiło się o śmieciach, gdyż radni uchwalali nowe stawki za ich odbiór. Podwyżek nie udało się uniknąć, ale nie są one drastyczne.

Do końca marca tego roku w Spytkowicach obowiązywała stawka za odbiór odpadów uchwalona w grudniu 2012 roku! A to oznacza, że przez ponad sześć lat wysokość opłat była zamrożona. Po zmianach osoby segregujące odpady płaciły miesięcznie 9 zł, a zbierający je w sposób nieselektywny 25 zł. Ostatnie miesiące pokazały, że gromadzone przez gminę wpływy nie pokrywają wydatków związanych z utrzymaniem czystości i porządku w gminie. I to, co nieuchronne, stało się faktem również w gminie Spytkowice.

Podczas posiedzenia radni gminni uchwalili nową stawkę opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Stawka opłaty za odbiór odpadów, w przypadku gdy właściciel nieruchomości kompostuje odpady biodegradowalne, będzie wynosiła w 2020 roku – 12 zł. Składa się na to podstawowa stawka w wysokości 14 zł oraz zwolnienie z części opłaty w przypadku kompostowania odpadów w wysokości 2 zł od osoby. Zgodnie z przepisami odpady z założenia mają być zbierane w sposób selektywny. Przyłapani na niestosowaniu się do tych wymogów mają zostać ukarani poprzez naliczenie im opłaty będącej minimum dwukrotnością opłaty podstawowej. Włodarze Spytkowic postanowili pójść krok dalej i opłata „podwyższona” wynosi 42 zł miesięcznie od osoby, czyli jest nie dwu, a trzykrotnością stawki podstawowej.

Wójt Mariusz Krystian mówiąc o kosztach odbioru odpadów wspomniał, że ustalona opłata powinna wystarczyć na pokrycie wszystkich narzuconych kosztów odbioru śmieci. Podkreślił jednak, że wiele zależy od ceny przyjmowania odpadów na składowiskach. – Jesteśmy narażeni na jeden z dwóch monopoli występujących na rynku, bo istnieje na nim monopol firm odbierających odpady i monopol składowisk przyjmujących te odpady. My nie jesteśmy narażeni na monopol firm odbierających odpady, ponieważ mamy swój zakład, a od stycznia swój referat i robimy to systemem gospodarczym. Jesteśmy natomiast narażeni na drugi monopol, monopol składowisk odpadów i tego tematu nie przeskoczymy w żaden sposób – zaznaczył gospodarz gminy, w której stawka podstawowa jest jak na obecne realia bardzo niska.