Nieprzypisany

Węgierska Górka: Podwyżka aż o 8 złotych

Mieszkańcy gminy Węgierska Górka zapłacą więcej za śmieci. Segregowane zdrożeją z 14 zł do 22 zł, a niesegregowane z 28 zł do 44 zł. Sprawa podwyżki podzieliła radnych. Za jej przyjęciem było dziewięciu, a przeciwko sześciu.

Dyskusja na sesji, podczas której głosowano sprawę podwyżki, rozpoczęła się od stanowiska Komisji Bezpieczeństwa Publicznego i Ochrony Środowiska, które przedstawił jej przewodniczący Marcin Ziętek. Podkreślił, że drastyczny wzrost opłat za śmieci dotyczy całej Polski i tłumaczył to złą polityką rządu oraz wyższymi cenami za składowanie odpadów, za energię, paliwa, opłatę środowiskową i wzrostem płacy minimalnej.

Aby gmina mogła się dalej rozwijać, nie może dopłacać do śmieci. Z wielkim bólem musimy podjąć trudną dla wszystkich radnych decyzję i być za tą pod-wyżką, aby nasza gmina mogła w dalszym ciągu tak intensywnie się rozwijać jak dotychczas – powiedział Marcin Ziętek.

Radny Marian Pietrasina podkreślił, że składa skargę do Najwyższej Izby Kontroli, Regionalnej Izby Obrachunkowej, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Ministerstwa Środowiska.

Wskazuję w niej na uchybienia w gospodarce komunalnej, ale nie tylko w naszej gminie. Nie zgadzam się z tym, że od 2020 roku ustawodawca obniżył górne stawki za odbiór śmieci dla właścicieli domków letniskowych i dla przedsiębiorców. Płacimy spółce Beskid Ekosystem za odpady, z których część może być do recyklingu i dalszej sprzedaży. Podniesiemy opłatę dla mieszkańców do 22 złotych, ale nadal gmina będzie musiała dopłacać do śmieci. Czym rząd motywuje wzrost opłaty środowiskowej ze 170 do 270 złotych za tonę składowania odpadów? Dla mnie to zmowa cenowa. Znaleziono sobie mieszkańców-jeleni, których można łupić – stwierdził.

Wójt Piotr Tyrlik zaznaczył, że gmina musi kierować się ustawą, w której zaznaczono, że samorząd nie może dopłacać do śmieci ani na nich zarabiać.

Tymczasem z naszych szacunków wynika, że w 2020 roku dopłacimy do gospodarki odpadami 337 tysięcy złotych. Niestety, drastycznie idą w górę opłaty na składowiskach. Dla przykładu cena za tonę popiołu wzrasta z 55 do 378 złotych, substancji niebezpiecznych z 2 tysięcy do 5,4 tysiąca złotych, gruzu grubego z 450 do 594 złotych, a odpadów wielkogabarytowych z 800 do 1620 złotych. Te wzrosty nie zależą od gminy. Dlatego podwyżka za obiór śmieci od mieszkańców wynika z normalnego rachunku ekonomicznego, i to nie jest widzimisię radnych – podkreślił wójt.

Wiceprzewodniczący Rady Gminy Wojciech Sobel zaznaczył, że o tym, iż wzrosną ceny za składowanie odpadów, wiadomo było od czterech lat.

Co zrobiły Urząd Gminy i spółka Beskid Ekosystem, aby zapobiec tak drastycznym podwyżkom? Czy nie można było pozyskać unijnej dotacji i zrobić minisortowni przy oczyszczalni w Cięcinie? Może nie byłoby zysków, ale niwelowałoby to koszty gospodarki śmieciowej, dzięki środkom uzyskanym z surowców wtórnych. Jeśli chodzi o popiół, to czemu wójt już 20 lat temu nie walczył o budowę sieci gazowej? Teraz część ludzi ogrzewałaby swoje domy gazem i nie byłoby aż tyle popiołu. Nie tak dawno na tej sali byli bohaterowie, którzy byli prospołeczni i nie chcieli podnosić diet radnych. Teraz też jest pole do popisu, bo chodzi o podwyżkę o 8 złotych od mieszkańca. Jak to teraz jest z dbałością o środki mieszkańców? Teraz podnosi się o 8 złotych i wszystko jest zasadne? – pytał wiceprzewodniczący.

Radny Leon Figura stwierdził, że proponowana podwyżka do 22 zł jest zdecydowanie wygórowana. Dodał, że brakuje konsultacji z mieszkańcami i przypomniał, że w lutym 2019 roku podwyżka wywołała wśród ludzi kontrowersje. Także radny Karol Gliszczyński przyznał, że podwyżka o 8 zł jest stanowczo za duża.

Nie jest to rozwiązanie, bo dalej będziemy na minusie. Trzeba iść w inną stronę. Trzeba znaleźć przyczynę i nie tylko łatać dziurę pieniędzmi – zaznaczył.

Wójt podkreślił, że w spółce Beskid Ekosystem są koszty bieżące wynikające z podwyżek energii czy płacy minimalnej.

Jeśli chodzi o gaz, to już ponad 20 lat temu powstał związek komunalny i od tego czasu walczymy o powstanie sieci. Co do sortowni, to były takie plany i nawet starania o dotację, ale mieszkańcy nie wyrazili na to zgody i musieliśmy zrezygnować z projektu – zaznaczył.

Prezes spółki Beskid Ekosystem Ireneusz Ficoń podkreślił, że niestety spółka musi dopłacać nawet do odbioru papieru i szkła.

W dodatku firmy nie chcą brać części surowców. Nie da się też sprzedać paliwa alternatywnego i odpadów rdf. Chcemy u nas zrobić punkt przeładunkowy, aby spróbować ograniczyć koszty – przyznał.

Radny Michał Juraszek, który kilka miesięcy temu opowiedział się przeciwko podwyżce diet radnych, stwierdził, że poczuł się wywołany do tablicy przez wiceprzewodniczącego Wojciech Sobla.

Nie gram bohatera, nie gram chojraka. Jestem od ludzi i dla ludzi. Ale w tym przypadku będę za. Niestety, chcąc dbać o rozwój naszej gminy, musimy to zrobić. Większość mieszkańców interpretuje podwyżkę diety w ten sposób, że radni podnoszą teraz śmieci, bo wcześniej podnieśli sobie uposażenie – powiedział radny Michał Juraszek.

W końcu doszło do głosowania w sprawie podwyżki. Za jej wprowadzeniem opowiedzieli się: przewodnicząca Iwona Kopeć, wiceprzewodniczący Jan Fułat i Szymon Iwanow oraz radni Urszula Figura, Michał Gawliński, Jan Jurasz, Michał Juraszek, Marcin Ziętek i Józef Żyrek. Natomiast przeciwko podwyżce byli: wiceprzewodniczący Wojciech Sobel, Leon Figura, Karol Gliszczyński, Jakub Howaniec, Marian Pietrasina i Magdalena Zemczak.

google_news
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
zibi
zibi
3 lat temu

któregoś dnia ludzie się wkurza!

pawel
pawel
3 lat temu
Reply to  zibi

i nie beda placic tylko wozic do lasu