Niezwykle pracowitą noc mieli strażacy na Żywiecczyźnie, a wszystko to przez szalejącą wichurę, która pozrywała, połamała i powaliła dziesiątki drzew oraz pozbawiła prądu ponad tysiąc odbiorców.
Jak informuje Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Śląskiego od 16.00 w niedzielę (23 lutego) do 7.00 w poniedziałek (24 lutego) strażacy na Żywiecczyźnie odnotowali 31 interwencji z powodu silnego wiatru. Na 6.00 dzisiaj (24 lutego) prądu pozbawionych było aż 1118 odbiorców w powiecie żywieckim. Silna wichura zerwała pokrycia dachowe z budynków między innymi w Żywcu Sporyszu oraz przy ul. Żywieckiej w Pewli Małej, a także dachówki z budynku mieszkalnego przy ul. Fabrycznej w Węgierskiej Górce. W Lipowej na ul. Zbożowej silne podmuchy porwały oderwane elementy garażu blaszanego, które wiatr niebezpiecznie “przenosił”. W Koszarawie drzewo przewróciło się na zaparkowanego peugeota.
– Całe szczęście, że nikt nie ucierpiał w tym zdarzeniu – podkreślają strażacy z OSP Koszarawa.
W Węgierskiej Górce wiatr przewrócił tymczasowe ogrodzenie na drogę krajową nr 1 w ciągu ul. Zielonej. Sporo pracy mieli strażacy przy usuwaniu powalonych drzew z jezdni m. in. w Żywcu przy osiedlu Parkowym, w Żywcu Oczkowie przy Wilczym Jarze, w Żywcu Kocurowie, w Glince, w okolicach Mostu Milowego w Koszarawie, w Krzyżówkach, z ul. Beskidzkiej w Międzybrodziu Żywieckim, w Rajczy Dolnej, z ul. Ujsolskiej w Rajczy, z ul. Barwnej w Pewli Ślemieńskiej, z ul. Malowniczej w Świnnej i w Żabnicy. Niebezpiecznie pochylone drzewo zawisło na sieci energetycznej w Kamesznicy, nad jezdnią na ul. Beskidzkiej w Kocierzu Moszczanickim oraz nad drogą powiatową na pograniczu Pewli Ślemieńskiej i Pewli Małej. Wichura znowu narobiła szkód w parku miejskim w Żywcu, gdzie powaliła aż ponad 30 drzew.
– Zniszczone zostały przy tym przęsła w ogrodzeniu, uszkodzonych jest kilka ławek i koszy na śmieci oraz lampy – wymienia burmistrz Żywca Antoni Szlagor.
Z powodu ulewy doszło także do podtopień piwnic w domach, m. in. w Ciścu.























































W parku same stare i chore drzewa to czego się spodziewali wyciąć i posadzić nowe.
Tak jak wy to robicie?:))))))) Gdzie niby te nasadzenia są, aha wiem w tym burdelu co się nazywało kiedyś lasem, między tymi stertami gałęzi a koleinami po farmerach:)))) gdyby las w odrobinie wyglądał jak park żywiecki to było ok
Wichura, a właściwie huragan, nie narozrabiał tylko poczynił ogromne szkody.