Od połowy ubiegłego tygodnia na Oddziale Obserwacyjno-Zakaźnym (jak informowaliśmy wcześniej) Szpitala Śląskiego w Cieszynie, w odizolowanych pokojach przebywa dwójka pacjentów. Wrócili z Włoch chorzy, a objawy nie do końca były typowe dla grypy.
Zaszła konieczność umieszczenia ich w izolowanych pokojach i pobrania próbek krwi, które trafiły do laboratorium Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie. Czas oczekiwania na wyniki dłużył się niemiłosiernie, bo minęły cztery doby, a wyników ze stolicy wciąż nie było. Pojawiły się wreszcie we wtorkowe południe. Wszyscy odetchnęli z ulgą: wynik obu próbek był ujemny.
Przypomnijmy, że obowiązuje do odwołania, całkowity zakaz odwiedzin pacjentów na Oddziale Obserwacyjno-Zakaźnym i Oddziale Chorób Płuc i Gruźlicy Szpitala Śląskiego. Do tego, od 2 marca wstrzymane są przyjęcia planowe pacjentów na dwa wymienione wyżej oddziały oraz na wewnętrzny i geriatrię.
Jak się dowiadujemy, jeden pacjent może już zostać wypisany ze szpitala, ale drugi przez pewien będzie jeszcze hospitalizowany.
Oby omijał jak najdłużej bo już teraz brakuje odzieży ochronnej dla personelu
Ja się pytam dlaczego osoby które powróciły z stref wysokiego ryzyka ognisk wirusa nie mają kwaratanny domowej na okres 2-3tyg.
W Chinach na wynik czeka się 3 godz. a u nas 4 doby ?????.
W Żywcu jest jeden wirus….