Publikujemy wyjaśnienie Beskidzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
“Nie jest prawdą, że prezes Beskidzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej ani jego zastępcy, wyrazili zgodę na przeprowadzenie przeglądów instalacji w okresie zagrożenia epidemią wirusa COVID-19.
Wskazujemy, że umowa zawarta w dniu 30.03.2018 r. (a więc 2 lata temu) dotycząca wykonywania przeglądów instalacji kominowych, dymowych, spalinowych i wentylacyjnych w sposób ogólny określa terminy ich przeprowadzenia. O konkretnej dacie decyduje każdorazowo podmiot wykonujący przeglądy tj. Zakład Usług Kominiarskich. Również w tym przypadku, tj. w okresie marca 2020 r. nikt nie zwracał się do Beskidzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej o zgodę na przeprowadzenie przeglądów w konkretnych terminach. Są one ustalane wyłącznie przez Zakład Usług w konkretnych terminach. Są one ustalane wyłącznie przez Zakład Usług Kominiarskich. Również ogłoszenia o planowanych terminach przeglądów są rozwieszane na klatkach schodowych budynków, w których ma odbyć się przegląd przez samych kominiarzy przy wykorzystaniu druków udostępnionych przez Beskidzką Spółdzielnię Mieszkaniową. Nikt z Zakładu Usług Kominiarskich nie uzgadniał z Beskidzką Spółdzielnią Mieszkaniową terminu przeprowadzania przeglądów, a tym bardziej Beskidzka Spółdzielnia Mieszkaniowa nie wymuszała na kimkolwiek przeprowadzenia takich przeglądów.
Nie jest prawdą, że Beskidzka Spółdzielnia Mieszkaniowa nakazała kominiarzom wykonywanie przeglądów i groziła karami umownymi w przypadku niewykonania przeglądów instalacji.
Zarząd Beskidzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej nie kontaktował się w tej sprawie z Cechem Kominiarzy, ani Zakładem Usług Kominiarskich. Jak wyżej wskazano, o przeprowadzeniu przeglądu decyduje Zakład Usług Kominiarskich. Do rozmowy telefonicznej na ten temat doszło już po ukazaniu się publikacji na stronie beskidzka24.pl w dniu 19 marca br. w celu wyjaśnienia okoliczności przeprowadzanych przeglądów, ale również w tej rozmowie nikt z Beskidzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej nie nakazywał kominiarzom przeprowadzenia przeglądów i nie groził karami w przypadku niewykonania przeglądów instalacji.”
Przed wejściem w komentarz jest cyfra 2 czyli powinny być 2 komentarze. A w środku – 1. Jak to się dzieje? Najpierw są zamieszczane a później wycofywane jak pasuje? A coś prezes izby wydawców mówił o rzetelności, wiarygodności, jakości…
Taaak, jak doszło do mediów to głową w piasek, jak strusie