Basen na wakacje? W Wiśle mówią: Tak!

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem (tutaj znak zapytania: koronawirus?), to na początku tegorocznych wakacji mieszkańcy i turyści, będą mogli znowu taplać się w basenach kąpielowych w Wiśle.

Jak się dowiadujemy, prace postępują. Dobiega końca remont starej kawiarni (wybudowanej w zasadzie od nowa) i prace przy niecce basenowej. Montowany jest osprzęt. Wiosną ma być zainstalowana cała technologia basenowa, a także uporządkowane będzie otoczenie.
Park kąpielowy zachowa swój zabytkowy wygląd z lat 30. minionego wieku. Część będzie sportowa z torami pływackimi, a reszta rekreacyjna z miejscami do plażowania.

Całości dopełnią pawilony. Pozostanie basen o wielkości 50 na 50 m z trzema różnymi poziomami głębokości wody i 10-metrową wieżą do skoków. Wieża jednak zostanie wykonana na nowo według oryginalnego wyglądu, ponieważ obecna konstrukcja nie gwarantowałaby pełnego bezpieczeństwa. Przede wszystkim jednak trzeba zrobić mocną betonową podbudowę, której dotąd… nie było.

Koronawirus może jednak w pewnym stopniu popsuć szyki wykonawcom. Na budowie pracuje kilka brygad po kilkanaście osób i teraz cała sztuka polega na takim zorganizowaniu robót, żeby robotnicy mieli ze sobą jak najmniej styczności. To może spowolnić temp prac.
– Mam nadzieję, że obecna sytuacja związana z epidemią koronawirusa nie storpeduje naszych planów. Modernizacja basenu już i tak jest opóźniona i byłoby czymś niedobrym, gdyby ten wakacyjny termin oddania do użytku jeszcze się przesunął – mówi Tomasz Bujok, burmistrz Wisły.

Koszt inwestycji wynosi około 20 mln zł. Spółka Baseny Wisła dwa lata temu zaciągnęła kredyt w Banku Gospodarstwa Krajowego na rewitalizację zabytkowego parku kąpielowego, który wybudowano latach 1931-1935. Spłata kredytu ma nastąpić w ciągu 15 lat.