Senatorowie odrzucili projekt ustawy o podwyżkach dla polityków, który wywołał oburzenie opinii publicznej.
Po tym jak projekt został przyjęty przez Sejm, a opozycja głosowała w tej sprawie ramię w ramię z rządzącymi, rozpętała się burza. Krytyka spadła przede wszystkim na opozycję, która najwyraźniej w Senacie postanowiła naprawić swój błąd.
Bielska senator Agnieszka Gorgoń-Komor już wcześniej zapowiedziała, jak będzie głosować. “Kiedy ustawa trafi do Senatu – sprzeciwię się jej z kilku powodów. Sama jestem senatorem niezawodowym – nie pobieram wynagrodzenia, dlatego że chcę leczyć, że tak właśnie obiecałam w czasie kampanii moim pacjentom. I mimo, iż uważam, że powinien nastąpić wzrost płac dla osób, które zarządzają krajem – nie zgadzam się na to ze względu na kontekst, w jakim to nastąpiło. Jesteśmy na etapie pandemii, która dotknęła wielu Polaków – również finansowo, powodując spadki dochodów. Obowiązujące tarcze antykryzysowe pozwalają na obniżanie czasu pracy bądź pensji, wycofane zostały planowane podwyżki płacy minimalnej do 3000 brutto. Samorządy zostały zmuszone do oszczędności na wielką skalę, a płace w tzw. budżetówce na pewno w najbliższym czasie nie wzrosną ani o złotówkę. Nie będzie podwyżek dla nauczycieli, personelu medycznego. Po ostatnich kosztownych porażkach rządu, jak np. milionach wydanych na karty do głosowania przez ministra Sasina, aferze „maseczkowej” ministra Szumowskiego czy olbrzymiej dotacji na media „państwowe”, zagłosowanie za podwyżkami, tym bardziej tak wysokimi, uważam za nieetyczne. To nie jest na dobry moment na takie działania, to nie czas na dodatkowe wydatki. Nasz kraj będzie musiał zmierzyć się z recesją i na to powinniśmy się przygotować” – napisała Gorgoń-Komor na Facebooku.
Teraz projekt ustawy wróci do Sejmu. Z wypowiedzi ważnych polityków PiS wynika jednak, że projekt zostanie w tej sytuacji zarzucony.
Przypominam, że tylko Konfederaci w całości byli od początku przeciwko podwyżkom w czasie recesji.
Opozycja w senacie cofając poparcie w sprawie podwyżek udowodniła tylko, że swoje poglądy dostosowuje od aktualnego PR-u. Gdyby nie było rabanu to temat byłby szybko zaaprobowany.
Ironią losu jest to, że twarzą umiaru w chciwym pożądaniu kasy jest teraz sam Kopertnik.
Faszyzm górą,do czasu,do czasu !!!
RAZEM się nie liczy.
Niejaki Terlecki twarzą pisiarstwa w walce o podwyżki.Nie mogli wybrać lepszej facjaty niż ta.Strzał w dziesiątkę.
Cóż przewał po cichu i na chybcika nie wyszedł. Teraz opozycja znowu może udawać cnotliwych.
Banda zdemoralizowanych kretynów jest za a nawet przeciw, krzycząc “to nie nasza ręka”.I nie ma nic przeciw wpuszczeniu w maliny.
Banda zdemoralizowanych kretynów rządzi,a jak rządzi to widać,słychać i czuć !!
Na Tadeusza zawsze można liczyć co do soczystego komentarza i ustalenia kto jest winny.
W tak bulwersującej sprawie lepiej aby nie było wpuszczania w maliny, to nie zabawa kosztem mocno nadwątlonego budżetu.
Dzięki za dogłębną analizę .Co nie znaczy,że wychodzącą powyżej okolic dna.Mętna ci ona i pachnąca mułem intelektualnym.Jest doskonałym przykładem wpuszczania w maliny.Komentarz był raczej suchy i niczego nie ustalał.Natomiast można ustalić,że żadne słowo użyte nie jest nieprawdą.Gdyby miał być soczysty to był ,czego czytającym chciałbym oszczędzić.
Za pieniądze ksiądz się modli, za pieniądze człek się podli.
Wyborcy dali się kupić za 500+ ,13 emeryturę, bon turystyczny i inne benefity, to niech się teraz nie dziwią, że posłowie dali się kupić za podwyżkę uposażeń. Jakie społeczeństwo tacy jego wybrańcy. Kasa, misiu, kasa…
Są ludzie, którzy nie popelniają błędów. To ci, za których myślą inni – na Czerskiej, na Wiertniczej, …….
Są ludzie,którzy tylko popełniają błędy.To ci z Ciemnogrodzkiej,Krakowskiego Przedmieścia,Alei Ujazdowskich…..
Nie dadzą okazję prezydentowi aby sprawdził się w sprawie weta?