Część mieszkańców Zwardonia i Soli Kiczory skarży się na samochody ciężarowe wożące drzewo, które ich zdaniem są przeładowane i stwarzają spore zagrożenie dla pieszych i rowerzystów na tamtejszych drogach.
Sprawę poruszył na niedawnej sesji Rady Gminy Rajcza radny Dariusz Płoskonka na prośbę mieszkańców Zwardonia Myto, którzy zwracają uwagę, że ciężarówki wożące drzewo przekraczają dopuszczalny tonaż na drogach i zrywają linie telefoniczne.
– Omijają w ten sposób posterunek Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego, aby uniknąć kary za przeładowane ciężarówki. Z informacji, jakie się pojawiają wynika, że część tych ciężarówek jest przeładowanych, bo pracodawcy tych kierowców zmuszają ich do tego. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich firm. Mieszkańcy są przerażeni tymi ciężarówkami z drewnem i zwracają uwagę, że przy tej drodze chodzą dzieci – powiedział między innymi radny.
Zwrócił się o interwencję w tej sprawie do obecnego na sali podinspektora Tomasza Komana, komendanta Komisariatu Policji w Rajczy.
Inny radny, Przemysław Romanek, powiedział, że temat jest bardzo trudny.
– Ciężarówki jeżdżą odcinkami dróg powiatowych, gdzie nie ma oświetlenia, chodników, a miejscami nawet poboczy. Tak jest na przykład w Soli Kiczorze, gdzie od kilku tygodni zwiększył się ruch z powodu przebudowy mostu w Rajczy i zakazu przejazdu dla ciężarówek, które do Soli, Rycerki Dolnej czy Rycerki Górnej muszą jeździć objazdem przez Milówkę, Laliki i właśnie Sól Kiczorę. W żadnym przypadku nie jestem przeciwko przedsiębiorcom prowadzącym takie transporty i nie robię na nich żadnej nagonki, bo płacą podatki, i to wysokie. Jednak branża turystyczna, która w tym roku boryka się z wieloma problemami, też prowadzi biznes, a ciężarówki na takich drogach stanowią spore zagrożenie dla mieszkańców i turystów, również tych poruszających się na rowerach – zaznaczył radny Przemysław Romanek.
Dodał, że sprawa była wielokrotnie zgłaszana policji i Wojewódzkiemu Inspektoratowi Transportu Drogowego.
Wicewójt gminy Rajcza Jerzy Motyka przyznał, że też prosił o kontrolę na drogach, zwłaszcza nocami. W dyskusji udział wzięło również dwóch radnych powiatowych z gminy Rajcza. Radny Adam Iwanek stwierdził, że nie można ograniczać możliwości firmom transportowymi, które płacą bardzo duże podatki do budżetu gminy. Podkreślił też, że właściciele firm poprosili, aby ich nie blokować.
– Wystąpiłem do starostwa o ponowne przeanalizowanie, jaki powinien być tonaż na mostach w gminie Rajcza, bo są uwagi, że może być on większy niż wynika ze znaków drogowych. Nie można doprowadzić do takiej sytuacji, gdy jedna z firm odprowadza rocznie do budżetu 100 tysięcy złotych, a nie mogłaby dowieźć do siebie towaru – stwierdził radny Adam Iwanek.
Radny powiatowy Grzegorz Rybarski zaznaczył, że nikt nie powiedział, że zabrania jeżdżenia.
Dyskusję zakończył radny Dariusz Płoskonka, podkreślając, że nie chodzi mu o zamykanie dostępu dla firm do zarabiania i utrzymywania pracujących w nich ludzi.
– Chodzi o bezpieczeństwo. W przysiółku Myto w Zwardoniu dzieją się dantejskie sceny. Rozjeżdżane są drogi, mosty, nie szanuje się pieszych. Kierowcy jeżdżą bardzo szybko, a auta są przeładowane. Nikt nie chce zabronić prowadzenia działalności, ale ludzie i ich dzieci chcą się bezpiecznie poruszać po drogach. Apel do przedsiębiorców o wyobraźnię, aby nie doszło do jakiejś tragedii. Wiem, że musimy przetrwać ten okres do końca listopada, gdy ma się zakończyć przebudowa mostu w Rajczy, ale róbmy wszystko, by było to bezpieczne – zakończył dyskusję radny Dariusz Płoskonka.
Ale przez Zwardoń Myto to jeżdżą tiry które jadą że Słowacji i to się nie zmieni do puki ktoś nie zajmnie się tą sprawę na poważnie
Droga bardzo wąska zero bezpieczeństwa przy mijaniu się z rozędzonym tirem
A co nato nieroby pis policja pilnują kościoły zamiast obywateli kto tam pracuje
A tam, od razu pracodawcy zmuszają..;)
Trzeba dobrze pracować, mieć j..a i się postawić!
:)) a szef już ma na Twoje miejsce 5-ciu nichorych na Covid Ukraińcòw sprowadzonych przez patriotyczny rząd PiS.
problem znany nie od dzis z duzym nasileniem gdzie nie ma juz przejsc granicznych dot. również glinki/ujsoły,korbielów no i zwardon /myto tam masakra! czesc z nich chyba jedzie na Sucha beskidzka wieczorem co druga/trzecia ciezarówka z drzewem i na full załadowana ! Dlaczego służby nic z tym nie robia policja,ITD, Straz lesna, straz graniczna.?
Ależ to szaleją krajanie tych, co narzekają. No chyba, że ludzie z Podlasia albo z Kaszub robią im kuku.
Babka lepiej do kościoła idz bo jeszcze kto pierwsza ławkę ci zajmie:-)