Wiele osób jadących samochodem malowniczą doliną Danielki od Ujsół w stronę przysiółka Młada Hora dziwi się, że po czterech kilometrach nagle kończy się dobra droga asfaltowa. Przez następny kilometr jezdnia usiana jest dziurami. Zdziwienie jest jeszcze większe, gdy okazuje się, że potem nawierzchnia znowu jest idealna. O co w tym chodzi?
Sprawa jest dość skomplikowana, a od dłuższego czasu zajmuje się nią radny powiatowy Adam Iwanek.
– Około czterokilometrowy odcinek od skrzyżowania w Ujsołach wiodący doliną Danielki należy administracyjnie do gminy Ujsoły. Natomiast zniszczony odcinek przynależy do sołectwa Rycerka Dolna, czyli gminy Rajcza. Gmina Ujsoły ponownie zaczyna się od momentu, gdy droga jest dobra. Problem polega na tym, że w obecnym stanie prawnym nie ma szans na remont, bo około 400 metrów przebiega przez grunty prywatne. Próbowałem doprowadzić do tego, aby odcinek przejęło Nadleśnictwo Ujsoły. Z taką propozycją wystąpił wojewoda śląski, ale nadleśnictwo odmówiło, twierdząc, że tą drogą nie wozi drewna. Rozmawiałem z wójtem gminy Ujsoły Tadeuszem Piętką, który zainteresował się sprawą. Można byłoby zrobić tak, aby właściciele gruntów, po których przebiega uszkodzona jezdnia, wystąpili do geodety o wydzielenie działek z drogi i ich przekazanie, co pozwoliłoby na naprawienie jezdni. To bardzo ważne dla mieszkających tam dwóch rodzin z gminy Rajcza, a także dla wielu osób z Mładej Hory w gminie Ujsoły – zaznacza radny Adam Iwanek.
Wójt Tadeusz Piętka podkreśla, że największym problemem jest niezgodność przebiegu drogi na mapie z jej faktycznym użytkowaniem w terenie.
– Na pewnym odcinku droga przebiega po gruntach prywatnych właścicieli, w tym osób już nieżyjących. Jej geodezyjne wydzielenie, a następnie przekazanie gminie byłoby możliwe dopiero po uregulowaniu spraw spadkowych przez zarządców gruntów prywatnych. Innym sposobem na rozwiązanie problemu jest wystąpienie do sądu z wnioskiem o zasiedzenie. Spośród trzech instytucji publicznych zainteresowanych rozwiązaniem tej sprawy – Nadleśnictwa Ujsoły, gminy Ujsoły i gminy Rajcza – to właśnie gmina Rajcza posiada tytuł formalnoprawny do złożenia takiego wniosku. Sytuacja omawiana była we wrześniu podczas roboczego spotkania wszystkich zainteresowanych w Urzędzie Gminy Ujsoły – tłumaczy wójt Tadeusz Piętka.
To jest drobiazg w porównaniu do drogi Milówka – Koniaków.Ta nieszczęsna , bezpańska droga była przez dziesięciolecia dziurawa gorzej niż ser szwajcarski. A przecież to droga międzynarodowa. Dwa lata temu byłem niezmiernie zdziwiony nowym asfaltem na dwóch odcinkach tej cudownej drogi, lecz i zszokowany odcinkiem nadal dziurawej , ohydnie poklejonej gdzie nie gdzie oraz “super zakrętem, (chyba okolicy Kamesznica) zapadnięta,dziurawa kostka jeszcze chyba z przed wojny- naprawdę piękny obraz promujący region.Wielka szkoda, że nikogo to nie obchodzi.
Polaków portret własny
Jeśli ten stary asfalt był kładziony przez gminę i minął wymagany okres czasu, to w mojej ocenie jest duża szansa na zasiedzenie na rzecz gminy. Pytanie tylko, czy byłoby to zasiedzenie w dobrej wierze (obecnie potrzebne minimum 20 lat), czy w złej wierze (min. 30 lat). Więcej o różnicy pomiędzy dobrą a złą wiarą można poczytać tutaj: https://zasiedzenie.net/posiadacz-samoistny-w-dobrej-wierze-a-posiadacz-samoistny-w-zlej-wierze/
trzeci dzień bez artykułów o księżach pedofilach i wściekłych macicach? Szok
A co – potrzebujesz takich podniet?
Nie narzykojcie w Ślymiyniu pełno dziur a ludzie żyjom ….
Ślymiyń wyglondo dużo lepij niż twoje Gilowice,pojrzyj se na przedszkole i klupnij sie w łep hej
przynajmnyj sciany w gilowicach w przedszkolu nie pynkajom i scieki do rzyki sie nie lejom hej!
w Gilowicach ni ma przedszkola ino szałas bez parkingu hej
Ale skoła w slyminiu straśnie byle jako, a na tej zakichanej sali gimnastycnej ino słumy na dachu brakuje, hej!