Dziś w sercu Ustronia odbył się protest mieszkańców dotyczący pomysłu władz miasta w sprawie łączenia placówek edukacyjnych w zespoły. Manifestujący wraz z transparentami spacerowali na rynku w pobliżu ratusza. Do protestujących wyszedł burmistrz Ustronia, Przemysław Korcz.
W Ustroniu mają powstać zespoły szkolne-przedszkolne w wyniku połączenia sześciu ustrońskich przedszkoli i czterech szkół podstawowych. Władze miasta przekonują, że takie rozwiązanie jest nie tylko korzystne finansowo, ale także podniesie jakość edukacji w mieście.
Zmiany budzą jednak ogromny społeczny sprzeciw, szczególnie ze strony rodziców. – Nie zgadzamy się na połączenie przedszkoli ze szkołami podstawowymi. To naszym zdaniem krok nieprzemyślany i niepoparty konkretnymi analizami czy liczbami. Oszczędności na edukacji budzą nasz głęboki niepokój i sprzeciw, bo wierzymy, że na edukacji oszczędzać się nie powinno. Jeśli miasto Ustroń musi szukać oszczędności, proponujemy nie szukać ich przy pomocy tak drastycznych kroków, jakimi są cięcia edukacyjne. Uważamy, że jakiekolwiek ewentualne zmiany w organizacji ustrońskiej oświaty powinny być poprzedzone merytoryczną dyskusją z mieszkańcami, popartą konkretnymi liczbami i argumentami. Tylko wtedy radni będą mogli odpowiedzialnie podjąć decyzję. W naszym przekonują takiej dyskusji i argumentów zabrakło – przekonują rodzice.
Więcej o sprawie można także przeczytać w najnowszym numerze “Głosu Ziemi Cieszyńskiej”.
Zdjęcia: Katarzyna Lindert-Kuligowska
Bogaty Ustroń a takie dziadostwo proponuje??jeśli by to przeszło to będzie czerwona kartka dla Korcza!a gdzie są oszczędności z poprzednich lat, tak ogromne były wpływy do miasta a teraz kosztem dzieci oszczędności??skandal!!
A może zamiast tyłu radnych to zmniejszyć ich ilość . Też można połączyć ich funkcje
Jeśli połączą to tyle się zmieni że zamiast 10 dyrektorów i 10 zastępców będzie jeden dyrektor i 10 zastępców ,
Ale ten jeden dyrektor będzie miał zarobki dziesięciu. Nie takie proste oszczędności, w pełni rozumiem rodziców, pegeery już były, nie w tym miejscu centralizacja.
Chociaż nie wiem w której opcji jest większe ryzyko że jakiś kawalarz prześliźgnie się na stanowisko dyr. szkoły
Nie tylko dyrektor jest tutaj ważny a cały personel, organizacja, infrastruktura no i oczywiście podmiot czyli dzieci, które samodzielnie nie decydują. Szkoły, przedszkola nie będą funkcjonowały bez dzieci, to klient.
O co chodzi w tym proteście? Wszędzie o tym głośno, a nigdzie nie można znaleźć dlaczego rodzicom ten pomysł się tak nie podoba.
A to dziwne, że mieszkańcy myślą za radnych i domagają się konsultacji. Czyżby radni nie są przedstawicielami mieszkańców? Jeśli mają być połączone 6 przedszkoli i 4 szkoły podstawowe no to 1 zespół szkolno-przedszkolny MOLOCH. Już były gimnazja w szkołach podstawowych i nie spodobało się władzom. W zanadrzu są żłobki do przyłączenia.
Takiego “pana” burmistrza sobie ludzie wybrali…
To jest nejlepszy burmistrz od lat. A trzy kadencje poprzedniego zapyziałego górola uznać należy za całkowicie stracone. Baby wylazły na plac, ale oczywiście ani jednego argumentu przeciwko łączeniu nie przedstawiły.
Co z budynkami po przedszkolach?
Na co pójdą oszczędności i ile ich będzie?
Co z pracownikami placówek?
Nie tylko wychowawczyni tam pracuje…
Gdzie dzieci lepiej się czują: w molochu czy jak są tylko z rówieśnikami?
Co z dowozem dzieci z dzielnic ościennych?
To tak na szybko;)