Wczoraj przed południem w Kozach dopiero po niebezpiecznym pościgu policjanci zatrzymali do kontroli 33-letniego motocyklistę, który miał sporo za uszami.
O 10.53 przy ulicy Tęczowej dzielnicowy zwrócił uwagę na kierowcą crossa, który na widok radiowozu zawrócił i zaczął się szybko oddalać.
– Ponieważ pojazd nie miał tablicy rejestracyjnej, mundurowy dał kierującemu sygnały do zatrzymania się. Motocyklista rozpoczął karkołomną ucieczkę, łamiąc po drodze wszelkie przepisy ruchu drogowego. Policjant powiadomił o pościgu dyżurnego z komisariatu i ruszył dalej za jednośladem. Znajomość rejonu służbowego i konsekwentny pościg doprowadziły do zatrzymania nieodpowiedzialnego kierowcy – relacjonuje Roman Szybiak, rzecznik bielskiej komendy.
33-latek z Kóz nie miał uprawnień do kierowania pojazdami, a motocykl to niezarejestrowany składak bez obowiązkowego ubezpieczenia i badań technicznych. Z tego też powodu mężczyźnie grozi grzywna i kara z ubezpieczeniowego funduszu gwarancyjnego. A za ucieczkę przed policjantami stanie przed sądem, co może się skończyć karą więzienia.
Gta3 na kozach pozwolili im na to to maja teraz się budzą
Kto bogatemu zabroni 😉
Bez przerwy coś w tych Kozach nawywijają, ” żeby koza nie uciekała ,toby złapana nie została ” (albo jakoś tak )