W grodzie nad rzeką Białą już niebawem ma zostać zrealizowany ambitny projekt pod nazwą „Rewitalizacja miejskich systemów nadrzecznych w mieście Bielsko-Biała”. Zadanie obejmuje kilka mniejszych przedsięwzięć zlokalizowanych w różnych punktach miasta. Co na to ekolodzy?
Roboty na dobre jeszcze nie ruszyły, a plany władz miasta napotykają na falę coraz większej krytyki. Wygląda na to, że dla obrońców przyrody jakakolwiek ingerencja w miejską zieleń jest niedopuszczalna i traktowana jako największe zło. Dobrym przykładem na to jest wrzawa, jaka wybuchła wokół Lasku Bathelta, po tym, jak pojawiły się tam brygady budowlane. Rewitalizacja tego terenu jest jednym z elementów wspomnianego na wstępie projektu.
Lasek Bathelta to właściwie niewielki zagajnik o powierzchni niespełna 3 hektarów położony pomiędzy ulicą Cieszyńską a lotniskiem w Aleksandrowicach. Przed wojną był to teren rekreacyjny chętnie odwiedzany przez mieszkańców ówczesnego Bielska. Później popadł w zapomnienie, a „zdziczały” park pełnił rolę dzikiego wysypiska śmieci. Zmieniło się to, gdy lasek zaczęli sprzątać działkowcy z sąsiadujących z nim rodzinnych ogródków działkowych. Teraz plan jest taki, aby przywrócić temu miejscu dawny parkowy charakter i w takiej formie oddać go we władanie bielszczan.
Na początku roku uregulowano przecinający lasek niewielki ciek wody. Jak już pisaliśmy zrobili to drogowcy i nie mało to nic wspólnego z planowaną przez Ratusz rewitalizacją tego zakątka. Było związane z potrzebnym od lat odwodnieniem terenów lotniska. Choć przy okazji prac ziemnych nie wycięto żadnego drzewa, to i tak prowadzone w zagajniku roboty melioracyjne spotkały się z krytyką obrońców drzew. Strach więc pomyśleć, co się będzie działo, gdy ruszy już zapowiadana rewitalizacja samego lasku. A plany są ambitne. Na jego terenie mają powstać alejki i pojawić się elementy małej architektury. Planowane są też ścieżki sensoryczne, brama wejściowa, rabaty roślinne, ogród zatrzymujący wodę deszczową, a nawet makieta miasta! Pojawiła się też propozycja zorganizowania tam ogrodzonego wybiegu dla psów. Może więc lepiej nie wtykać kija w mrowisko i lasek Bathelta pozostawić samemu sobie, jako dziką, zieloną enklawę? A nawet ustanowić tam rezerwat przyrody, aby już nigdy nikogo nie kusiło, aby coś przy zagajniku majstrować?
Z podobnym negatywnym odzewem spotkała się inna planowana w ramach rewitalizacji miejskich nabrzeży inwestycja. Chodzi o zagospodarowanie niewielkiego skrawka terenu nad brzegiem Białej, w miejscu gdzie wpada doń potok Straconka. Tam też właściwe prace jeszcze się nie rozpoczęły, jedynie wysprzątano teren z chaszczy. Ale już te działania wywołały spore oburzenie, a wieść o tym, że planowana jest też wycinka kilku zbutwiałych i uschniętych drzew spowodowała „burzę”.
Takich punktów zapalnych może być więcej, bo całe przedsięwzięcie – jak wspomnieliśmy – składa się z kilku niezależnych inwestycji. Mają być realizowane w dwóch etapach. W pierwszym etapie mają być zrealizowane cztery zadania, najpewniej już w tym roku. Chodzi o zagospodarowanie terenu oraz adaptację budynku po dawnym przedszkolu przy ulicy Grotowej (rejon Cygańskiego Lasu) na potrzeby Centrum Edukacji Ekologicznej, zagospodarowanie terenu ujścia potoku Straconka do rzeki Białej, rewitalizację Cygańskiego Lasu, w tym wykonanie ścieżki edukacyjno-ekologicznej, zagospodarowanie terenu dawnej skoczni, odbudowę drewnianej altany na szczycie Koziej Góry, a także rewitalizację części parkowej Cygańskiego Lasu.
Drugi etap obejmuje zagospodarowanie następujących terenów: wzdłuż rzeki Białej od granicy miasta do mostu druha Piekiełki, lasu komunalnego w Wapienicy, rejonu ulicy Łowieckiej w Wapienicy, wspomniane zagospodarowanie Lasku Bathelta, przy lotnisku w Aleksandrowicach w rejonie ulicy Pieczarkowej, na Trzech Lipkach, toru saneczkowego w Cygańskim Lesie oraz placu przy Szkole Podstawowej nr 25 przy ulicy Pocztowej.
Jak dowiedzieliśmy się w Wydziale Inwestycji bielskiego Ratusza większość zadań z II etapu jest obecnie w fazie postępowań przetargowych, mających wyłonić wykonawców robót. Cały projekt ma zakończyć się do końca 2022 roku. Jego realizacja pochłonie blisko 29 milionów złotych, z czego blisko 22 miliony pochodzić będą z Brukseli.
Nie zrewitalizowali tylko zabetonowali potok. Melioracja po polsku
Kilku kleptomanów chce pokazać jacy są proekologiczni.Spalarni śmieci nie chcą bo wolą tonąć w odpadach, drzewka wyciąć nie wolno bo ptaszek na nim siedzi. Gnać to tałatajstwo z armatki wodnej i tyle.
Co tu kleptoman ma wspólnego?
W języku urzędników i firm wykonawczych słowo “rewitalizacja” znaczy po prostu wycinka. Niech ludzie walczą bo za chwilę betonoza będzie nową Polską tradycją
Nie wprowadzaj w błąd.
Taki lasek byłby świetny na rekonstrukcję bitwy pod Grunwaldem , wtedy Jagiełło mógłby powiedziec Niemcom z dumą : a lasów ci u nas dostatek
Oj Drobnoustrój, będziesz posądzony o wielonickowość jak Hermenegilda przez filozofa. Choć Hermenegilda nie zmieniła nicka jak Oset a nawet zdobyła powielaczy tak się nick spodobał. Oset też był niczego sobie a Drobnoustrój jakby trochę do pandemii nawiązuje a tej już mają wszyscy dość.
nicku (nicka). Klepidło jak zwykle bzdurzy, bajdurzy i wymyśla. Nie używam i nie będę używał żadnego nicka. A ostatni mój post był kilka dni temu. Jak widać lubisz się wypowiadać za innych i za ich plecami. To teraz podaj przypadek odwrotny. Nie ma takiego. Jesteś tchórzem klepidło i tyle.
Czy piszę nieprawdę filozof – wielonickowiec, że zarzucasz mi wielonickowość i jakąś sektę bez jakichkolwiek dowodów? Przecież sam jesteś ewidentnym wielonickowcem nie mając stałego nicka, tłumaczę to od lat. Nie piszę, że dziś, wczoraj lecz od dawna. Posądzanie mnie o różne niecne sprawy przez filozofa to norma więc i tchórzostwo w tym się zmieści. Nie wypowiadam się za plecami bo liczę, że natychmiast się zjawisz i tak się dzieje cały czas. Jesteś stałym komentatorem od lat bez nicka i to jest o.k.? To Ci lotto, taka jest odpowiedź?
wielonickowcem, gdy nicku się nie używa. I dlatego zarzucam niejakiej H.. klepidle kłamstwo. Wypowiadasz się za plecami i bez żadnej potrzeby. Dlatego zarzucam niejakie H… klepidle tchórzostwo.
Nie zjawiam się natychmiast, tylko traktuje B24 jako jedno ze źródeł informacji. Rzadko się wypowiadam, ostatni raz kilka dni temu, też w takim maratonie z niejaką H… Nie zaczepiaj, nie wywołuj. To takie proste. Napewno milczeć nie zamierzam, gdy ktoś manipuluje.
na pewno
Kto manipuluje, czy nie beznickowiec filozof? Jeśli wypełniasz fllozof miejsce przeznaczone na nick różnymi początkami zdań a nie nickiem – jesteś wielonickowiec. I tchórz bo nie chcesz być rozpoznany z jednego nicka. Logiki na filozofii nie uczą? – chyba że domowa to zgoda, nie uczą. Nie Hermenegilda jest tchórz tylko odwrotnie i to jest właśnie przykład na manipulację filozofa kiedy filozof zarzuca Hermenegildzie, że jest tchórzem.
rusz nicki zmieniają, lub mają jeden główny i szereg pomocniczych wymyślanych naprędce wg potrzeb. Dziwne, że klepidło nie zauważyło takiej możliwości. Ktoś się oznacza xxx, później yyy, dalej zzz i to może być ta sama osoba. Nawet może coś specjalnie z błędem napisać i zjawia się niejaka H.. Ciekawe, bo nicki komuś mogą być potrzebne np. do archiwizacji. Ja takiej potrzeby nie mam.
To jest nickowa obsesja w kierunku wielonickowości. Może tak być ale nie ma dowodów, że jest.
obsesja ze strony niejakiej H… Oho, mamy teraz coraz ciekawsze “logiczności”. Otóż, ktoś może napłodzić komentarzy multum i nawet pod jednym artykułem z różnymi nickami i to jest ok, prawda? Ale, gdy ja nie używam nicku (nicka), to są pretensje. Coś już pisałem o toksyczno-manipulacyjnym charakterze wypowiedzi niejakiej H… to teraz jest najlepszy dowód.
Taki sofistyczno-erystyczny. Może być czarne, może być białe, że spuentuję. Lub odwrotnie, jak powiedział niejaki pan K…
No I jest filozofia domowa.
i kiepsko brzmią te wymyślanki-kasłanki, które klepidło tworzy. Już mam kolejne określenie dla klepidła – tworzydło.
No widzisz jak inwencja filozofa domowego może daleko zajść, tworzydło to podobnie jak twórca, jeszcze trochę i będzie twórca.
że tworzydło przez duże T, to rodzina artystyczna, zmieniam na tfurzydło, by nie mieszać określeń.
Sprawdzaj filozof domowy, sprawdzaj bo wiedzy zbytniej nie ma w głowie. Proponuję lepiej dla tfu-rczości filozofa domowego: tfu-rzydło.
w głowie, tfurzydło komponuje się z tfurcą i znafcą, jaka niewatpliwie jest niejaka H… czyli klepidło.
Czasem nick jest dopełnieniem wypowiedzi ,a prawo sioła stanowione przez urząd Polsko-Litewski dopuszcza zmianę nicka nawet bez zgody Jagiełły
Ależ oczywiście, że prawo dopuszcza i Jagiełły i ks. Witolda, tylko takie uparciuchy jak ja tkwią przy tym samym nicku. Podszywają się, chcą abym zmieniła a ja nie. Bo się bardzo zżyłam z Hermenegildą, zaprzyjaźniłam i przyjaciela w biedzie się nie zostawia.
jak notoryczna wtrącarka, czyli niejaka H… zwana klepidłem, to odpowiem tak. Uzurpatorzy przyjaciół nie mają, tylko fanatyków. Ale zawsze można przyjąć, że mylić się mogę.
I strzeż się Drobnoustrój takich jak filozof, który jest sam wielonickowy ale zarzuca innym wielonickowość. Musimy dbać o równowagę w populacji jak to ktoś powiedział. A równowaga jest dobra jak się dba o dwie nogi i też ktoś kiedyś powiedział.
(nicka), a wielonickowa niejaka H… czyli klepidło, to nie tylko wielonickowiec, ale również notoryczna wtrącarka. Już ręce nie mają gdzie upaść, gdy się słyszy (czyta?) takie bzdety i bzdury. Zajmij się lepiej swoim zdrowiem.
Ot i początek i koniec filozof, że nie używasz nicka. Czyli nie jesteś czasem tchórz?
i to w sposób godny tchórza, to dla mnie niejaka H… czyli klepidło jest tchórzem i brak jej odwagi, aby się przyznać, że jest wielonickowce.
Moje ręce, filozof, nie upadają lecz opadają zawsze w dół. Twoje mogą upaść np. na twarz czyli chyba do góry. Ale to zależy w jakiej jesteś pozycji. Zgadza się, filozof, że jest inaczej jak leżysz? Zwracam się filozoficznie do filozofa. – to w wyjaśnieniu, tutaj nie widzę braku mojego zdrowia i nie ma bzdetów.
upadających, a nie opadających, bo taki miałem zamiar. Jeżeli u klepidła ręce upadają na twarz, to niech upadają. U mnie ręce kładę na twarz. Czy zgadza się klepidło, gdy siedzisz lub stoisz. Nie zwracasz się w żaden filozoficzny sposób, tylko w toksyczno-manipulacyjny. Zwracaj się tak do siebie, ja takiej potrzeby nie mam, aby się w ten sposób dowartościować.
Nick Hermenegilda, którego się trzymam ciągle mimo obstrukcji przez wielu, nie jest dowartościowaniem się filozof. Przecież to proste. I też proste, że jeśli nie chcesz użyć nicka “filozof” bo to nie jest dowartościowanie to użyj innego najlepiej charakterystycznego dla siebie. Np. “teoretyk”, “pudłujący” lub inny z dowartościowaniem.
żadne klepidło nie będzie dla mnie wymyślało nicka. To jest przecież proste, bo sobie tego nie życzę. Teorię to niejaka H… klepidło zawiera w swoich komentarzach z nickami włącznie.
.chwilę mnie nie było a tu jakaś ruchawka w saloniku B24:(
Już dobrze, jestem, Hermenegilda, co tu sie dzieje? Kto śmie Cię irytować?
Upał nam wszystkim dokucza.
Zanim wrócę dotoczyć – powiedz, ze jest juz ok. Dobrze..?
Z filozofem domowym vis a vis nie da się aby było lepiej, szkoda czasu. U pał jest ciężko, zgadza się.
tworzenie klepidłowej rzeczywistości, to objaw pewnej niedyspozycji u niejakiej H… Niech upał już zelży, bo temperatura u klepidła nie opadła.
U pał było u Hermenegildy. Wmawiasz w Żyda (Żydówkę) chorobę filozof domowy.
wmawiam. To wymysł niejakiej H… zwanej klepidłem. Natomiast mnie się wmawia coś tam na f… i tu można przyjąć, że coś tam ze zdrowiem może być u klepidła.
“mi się wmawia” jest prawidłowo i nie wmawia jest prawidłowo lecz stwierdzenie faktu nie coś tam na f lecz filozof domowy. Bezapelacyjnie, przyplute, przydeptane.
analizę. Klepidło, jak to klepidło,czyli niejaka H… ma obciążone postrzeganie, tym, że jest klepidłem. I stąd te bzdety, jak na klepidło przystało, bo tyle klepidle się ostało.
reguła,mnie jest poprawnie, bo dotyczy mnie, czyli mnie. Niech sobie sprawdzi niejaka H… klepidło zasady.
Dobrze jednak że pał zelżał i szał też.
Żegnam dziś Ciebie Hermenegildo:)
i Twoich u-palonych słońcem niezmordowanych adwersarzy.
GuteNacht!
ps. Tak, to ja
Jeśli u pał było to chyba u-pałowanych. Nie wiem, filozofa domowego trzeba zapytać, na pewno jeszcze czuwa.
zapyta samego siebie, bo o to klepidło zapytać może i odpowiedź otrzymać wg swego wymyślenia.
No jeśli chodzi o ręce to : lavare manus
Legere et non intellegere neglegere est.
Co znaczy, filozof domowy, sprawdzać, czytać w momencie potrzeby. Lepsze wybrałeś bo przecież nie wymyśliłeś. Pełna racja, czytać i nie rozumieć jest zaniedbaniem. Kto zadba o Hermenegildę?
klepidło brnie dalej, oczywiście w ramach potrzeby, niech zgadnę. Wystarczy zadbać o siebie i nie brnąć, bo po co? Czyżby aż takie parcie na to, by zwracać uwagę. Przyznam, że współczuję tego parcia.
Dziwię się kto podnosi taką dyskusję poziomu XV w zawsze od tysięcy lat była wycinka i sadzenie nowych ale brudasy muszą robić szum o nic mają robotę a w tle tego robi się dużo gorsze rzeczy szkodzące i zatruwające środowisko brawo BB
Dobrze, że drzewa potrafią szumieć, im większy wiatr tym lepiej. Zastąpią wrzawę.
lubię
jak się wyszumiasz
Poetycko
🙂
słonecznego weekendu, jak zawsze;)
Oj boję się, że jesteś dziwny, to się nie spodoba podszywaczom, którzy mnie pilnują abym zachowywała poprawność. Cokolwiek to znaczy a najlepiej aby się zgadzać z nimi, niestety nie da mi się. No nie da. Masz konkurencję w osobniku o zamiłowaniach gastrycznych i trzeba w tamtą stronę się zwracać jak nie chcesz być opluty. Bo kulturny on okrutnie.
Twoje poetyckie szyfry tez lubię:)
Wracam ze spuszczoną głową do pracy a Tobie i pasożytowi 😉 dobrego dnia!
O dziękuję i w imieniu pasożyta, inaczej podszywacza. Trochę więcej kultury. Nie trzeba spuszczać głowę wracając do pracy, wystarczy pracę lubić a jak nie lubisz to patrz na wypowiedzi w telewizji, wszyscy lubią. Od razu głowa się podnosi.
Dziękuję za radę i słowa otuchy:)
od razu inaczej widzę i słyszę (!) moją, szumiącą jak drzewa w spornym lasku, tokareczkę.
Wiesz, dziś dwie zmiany ciągnę..
Te dwie zmiany pchaj, może będzie łatwiej. A jak o kulturze mówiłam wcześniej to nie o Twojej. Saluto!
Co do Lasku Bathelta to należy jeszcze nadmienić, że ma tam powstać duży parking, który także będzie realizowany w ramach zagospodarowania Lasku Bathelta. Ma tam zostać wycięte ponad 200 drzew w różnym wieku.
I prawidłowo. Niech wycinaja
Ale jak będą rżnąć to gorzej Emil. Bo z rżnięcia muszą być deski… i trzeba mieć tartak.