Bielskie siatkarki przegrały dwa pierwsze sety w starciu z faworyzowanym Developresem, ale zdołały doprowadzić do tie-breaka. W decydującej partii musiały jednak uznać wyższość rywalek.
Punkt zdobyty w starciu z drużyną, która walczy o najwyższe cele już w kolejnym sezonie, trzeba jednak docenić. Zwłaszcza, że dwa pierwsze sety nie wróżyły wielkich emocji. Rzeszowianki wygrywały je dość pewnie, od początku budując przewagę i kontrolując wynik.
Niespodziewanie w kolejnych dwóch setach nastąpiła zamiana ról. BKS przejął inicjatywę, a najskuteczniejszą zawodniczką wśród podopiecznych trenera Bartłomieja Piekarczyka była Weronika Szlagowska (zakończyła mecz z imponującym dorobkiem 24 punktów).
W decydującej partii gospodynie szybko objęły zdecydowane prowadzenie i bielszczanki nie zdołały już odrobić strat.
Developres BELLA DOLINA Rzeszów – BKS BOSTIK Bielsko-Biała 3:2 (25:19, 25:20, 20:25, 23:25, 15:8)
MVP: Jelena Blagojević (Developres BELLA DOLINA Rzeszów)
Developres: Honorio Marques, Blagojević, Stencel, Wenerska, Kalandadze, Jurczyk, Szczygłowska (libero) oraz Polańska, Bajema, Rapacz, Przybyła (libero), Bińczycka
BKS BOSTIK: Kazała, Polak, Janiuk, Świrad, Orvosova, Szlagowska, Drabek (libero) oraz Borowczak, Pierzchała, Chmielewska, Bartkowska.
I jak na razie jedyny. Kolejne dwa mecze przegrane. I jeśli chodzi o Chemika to nie ma się co dziwić ale z Bydgoszczą. To są właśnie chyba te niespodzianki zapowiadane przez Panią Jagieło. Zbliża się koniec siatkówki w Bielsku