Najnowszy numer „Kroniki Beskidzkiej” to wydanie świąteczne. Na 120 stronach (!) lokalnego tygodnika, Czytelnicy znajdą mnóstwo pasjonującej lektury.
* Dziwny jest ten świat. Zamieszanie wokół Niemena. Wdowa po artyście domaga się pieniędzy, władze miasta nie zamierzają płacić.
* Opowieść wigilijna. W Kabulu zostawili bliskich, pracę, mieszkania. Cały dobytek. Znaleźli nowe miejsce do życia. W Bielsku-Białej.
* Jak to w dawnych czasach bywało. Święta pod Błatnią wyglądały inaczej niż dzisiaj.
* Sześciolatek z Bielska-Białej jedzie w Himalaje, czyli o górach, ale także o tym, że niedaleko pada jabłko od jabłoni.
* Wielkie kino pod Beskidami. Stolica Podbeskidzia inspirowała wielu filmowców.
* Mały Leonardo z Jaworza. Co my wiemy o Wiesławie Dymnym, artyście, którego przyjaciele nazywali „małym Leonardo da Vinci”?
* Miejsce nadziei i cudów. Bielszczanka na misji w Kamerunie.
* Przechodząc z aparatem. Zdjęcia innych krzyczą, jego – szepczą. Kim jest fotograf skrywający się za pseudonimem Ignacy50?
* Mandoliniści z Kaniowa. Józef Górka i jego szykowny zespół muzykantów.
* Pani Stefania była ozdobą bielskich ulic. Co się stanie z pamiątkami, które pozostawiła?
* Muzyka i miłość. Anna Szostak i Adam Myrczek, czyli artystyczne małżeństwo z Czechowic-Dziedzic.
* Iluzjonista z Podbeskidzia na tropie oszustów. O grach, w których nie da się wygrać.
* Zatracona Straconka. Dlaczego podgórska wioska pieczętowała się trupią czaszką z dwoma piszczelami?
* Żołnierz, dyplomata, historyk wojskowości. Kim był Władysław Steblik, który patronuje rondu w centrum Żywca?
* Jak to było, gdy Maków – jeszcze wtedy nie Podhalański – był stolicą powiatu…
„Kronikę Beskidzką” można kupić w kioskach, salonikach prasowych, hipermarketach i na stacjach benzynowych. Zapraszamy do lektury! E-wydanie jest dostępne na stronie www.prasabeskidzka.pl.
normalnie kupuje Kronike, ale tych świątecznych już nie, bo większość stron zawiera życzenia świąteczne różnych polityków, samorządowców i oficjeli – a to jest denerwujące i nie będę za to jeszcze dodatkowo płacił więcej
Lanserka nieudaczników w cenie.
Powinien być zakaz dawania takich życzeń, mają swoje gazety po gminach przecież.