Pierwsza część gry nie przyniosła bramki, choć okazji z obu stron było co niemiara. Znakomicie jednak spisywali się bramkarze obu drużyn, wyciągając krążki niemal w beznadziejnych wydawało się sytuacjach. Pierwsze trafienie kibice zobaczyli dopiero na samym początku drugiej tercji, ale nie zostało ono uznane. Marko Daňo, który skierował do siatki krążek, zmieniając tor jego lotu po strzale z dystansu Martina Marinčina, zagrał tzw. wysokim kijem, co okazało się dopiero po wideoweryfikacji. Napór gospodarzy jednak trwał nadal, ale wszystkie próby czerwono-białych kończyły się niepowodzeniem. Gdy wydawało się, że na drugą przerwę hokeiści będą zjeżdżać przy bezbramkowym wyniku, komplet publiczności w WERK Arenie ucieszył gol, który po zagraniu Arona Chmielewskiego strzelił Michal Kovařčík.
Do trzeciej tercji obrońcy tytułu weszli z animuszem, idąc za ciosem po objęciu prowadzenia. W 44. minucie rezultat podwyższył David Musil. Od tego momentu ekipa spod Jaworowego kontrolowała grę i czekała na pomyłkę rywali. Ta przytrafiła się gościom w ostatniej minucie spotkania z czego skwapliwie skorzystał Miloš Roman, ustalając wynik meczu na 3:0. Graczem meczu po stronie gospodarzy został bramkarz Ondřej Kacetl, który podobnie jak w ćwierćfinałach rozpoczął serię od zachowania czystego konta. 4 kwietnia o godz. 17:00 w WERK Arenie zostanie rozegrane drugie spotkanie półfinałowe.
