Na ulicy Komorowickiej narzekają na pojazdy przewożące odpady komunalne. Niektóre z nich gubią rozdrobnione śmieci.
Śmieci są małe, co nie znaczy, że to mały problem, uważa jeden z mieszkańców ulicy Komorowickiej, pan Piotr. Tłumaczy, że od dawna walczy z tym zjawiskiem.
– Co nie jest łatwe, bo po przejeździe takiego samochodu, wzdłuż ulicy widać drobne kawałki śmieci na długości kilkuset metrów, ale wystarczy podmuch wiatru i wszystko rozwiewa się gdzieś po okolicy.
W firmie Sanit Trans, zajmującej się transportem odpadów, nie widzą większego problemu.
– To incydentalne przypadki, nasze samochody są omiatane, odmuchiwane i to nie jest temat, którym można sobie zaprzątać głowę – oświadczono nam w dyrekcji firmy.
,
Tak więc pojawiające się raz na jakiś czas drobne śmieci na ulicach Czechowic-Dziedzic nie powinny nikogo dziwić, a tym bardziej razić…
Nie inaczej jest w gminie Jasienica rozsypane koło rozładunku zlane jakimś płynem na drodze w kubłach prawie 1/4 zostawione kubły zostają prawie na drodze jak by 1 m dalej było ciężko go odstawić nie raz samochód musi stawać i go przesuwać aby przejechali a płacimy jak za złoto a usługi coraz gorsze ja obliczyłem że za jeden kubeł czy worek płacę 40 zł.
Bzdura odpowiedź z Sani Trans, trzeba zobligować załogę odbierającą śmieci, że jak rozsypali, mają po sobie posprzątać nawet jeśli rzadko – taki to standard bynajmniej nie rosyjski.
Lepsze śmieci niż psie gówna