Wsiadł za kierownicę, choć miał blisko 2,5 promila alkoholu i dożywotni zakaz kierowania pojazdami. Jazdę zakończył w rowie, a później jeszcze zaczął uciekać pieszo…
W niedzielę tuż przed 21.00 dyżurny komisariatu policji w Węgierskiej Górce otrzymał informację, że w rejonie ulicy Cesarska, w rowie znajduje się samochód. Gdy policjanci przyjechali na miejsce, zobaczyli uciekającego mężczyznę. Mundurowi szybko dogonili go i zatrzymali.
Był to 38-letni mieszkaniec powiatu żywieckiego. Badanie jego stanu trzeźwości wykazało, że miał w organizmie blisko 2,5 promila alkoholu. Policjanci ustalili, że mężczyzna w tym stanie chwilę wcześniej prowadził samochód. W pewnym momencie zjechał na przeciwległy pas ruchu, a następnie do przydrożnego rowu.
Mimo że posiadał obrażenia, próbował uciekać. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Jak się dodatkowo okazało, 38-latek posiadał również dożywotni sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Wczoraj usłyszał zarzut, za który grozi mu kara nawet 5 lat więzienia.