W wieku 70 lat zmarł Jerzy Rojek, były więzień polityczny i działacz NSZZ „Solidarność”, mieszkający przez lata w Kalwarii Zebrzydowskiej, a w ostatnim czasie w Wysokiej (powiat wadowicki).
Pochodził z Katowic. Przez lata pracował w katowickiej hucie „Baildon”, gdzie też działał aktywnie w „Solidarności”. W czasie stanu wojennego trafił do więzienia, a skazano go za roznoszenie ulotek. Z czasem zamieszkał w Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie był twórcą Obywatelskiej Organizacji Strażniczej Watch Dog, która patrzyła władzy na ręce. W 2016 roku domagał się usunięcia z kalwaryjskiego Rynku pomnika postawionego w 1962 roku, który został wzniesiony jako upamiętnienie walk o Polskę Ludową. Pomnik usunięto pod koniec 2017 roku. W ostatnich latach Jerzy Rojek zamieszkał w Wysokiej (gmina Wadowice). Zmarł w nocy w piątek (9 września).
– Przesiąknięty wolnością, zawsze chodził własnymi ścieżkami. Przez kilka lat tymi ścieżkami wolności chodziliśmy wspólnie, wspólnie też realizowaliśmy pomysły i inicjatywy. Bardzo dobry i szczery człowiek! Sporo mnie nauczył – wspomina Tomasz Baluś, inspektor w Referacie Działalności Gospodarczej i Promocji Urzędu Miasta Kalwarii Zebrzydowskiej.