Mało brakowało, a w Czechowicach-Dziedzicach doszłoby do zranienia dzieci, które wracały ze szkoły.
Jak informują strażacy z OSP Lipowiec w Czechowicach-Dziedzicach wczoraj (19 września) wiele szczęścia miały dzieci idące, że szkoły pomiędzy stawami.
– Przed grupą 8 dzieci spadł sporych rozmiarów spróchniały konar dębu. Dzieci od razu zaalarmowały rodziców, którzy wezwali straż – relacjonują druhowie z czechowickiego OSP Lipowiec.
Gdzie są ludzie odpowiedzialni za stan zieleni miejskiej? Czemu zagrożenia nie są monitorowane i likwidowane zawczasu, zanim dojdzie do nieszczęścia? A zapomniałem, to Czechowice.
Bo nie czegoś takiego jak zarządzanie lub ochrona zieleni w mieście. Teraz na fali oberwanego konaru wyztnał wszystkie drzewa na grobli bo przeciez chodzi o bezbieczenstwo.