Rada Powiatu Bielskiego jednogłośnie przyjęła budżet na 2023 rok. Możemy zapomnieć o nowych inwestycjach, jednak będą kontynuowane już rozpoczęte.
– To pierwszy taki budżet od 24 lat, kiedy dochody bieżące są niższe od wydatków bieżących. Mówimy o naszej bieżącej działalności: płacach, utrzymaniu szkół, domów pomocy społecznej, szpitalach, ogrzewaniu – wymienia starosta bielski Andrzej Płonka. Jako powód wskazuje zmiany w podatkach PIT, które mają oznaczać, że z tego tytułu powiat otrzyma o około 12 mln zł mniej.
Dochody powiatu na 2023 r. ustalono na prawie 142,5 mln zł, a wydatki – na nieco ponad 167 mln zł. Wydatki majątkowe mają sięgać 41,5 mln zł. Wynoszący niemal 25 mln zł deficyt ma zostać pokryty przede wszystkim dzięki kredytowi bankowemu (12,86 mln zł), niewykorzystanym środkom (4,75 mln zł), spłacie pożyczek (1 mln zł) i środkom z lokat (5,8 mln zł).
Dla porównania, dochody budżetu w 2022 r. wyniosły prawie 181 mln zł, a wydatki – aż 200 mln zł. Co ciekawe, deficyt też był pokaźny, bo wyniósł ponad 19 mln zł, jednak nie stanowiło to większego problemu, gdyż został pokryty niemal w całości z gigantycznej nadwyżki (17,87 mln zł) z lat ubiegłych.