Córce pani Arlety spieszyło się z przyjściem na świat. I to aż tak, że mama… nie zdążyła do szpitala!
To był niecodzienny poród. W piątek po 16.00 u pani Arlety rozpoczęła się akcja porodowa. Kobieta liczyła, że uda jej się dotrzeć do wiślańskiej przychodni, gdzie również stacjonuje karetka pogotowia i zdąży do szpitala. Tak się jednak nie stało. Kobieta zaczęła rodzić zanim w ogóle zdążyła poprosić o pomoc… Wszystko potoczyło się niezwykle szybko, a do porodu doszło niemal pod drzwiami przychodni!
I tak przyszła mama urodziła swoje dziecko… na parkingu pod przychodnią w Wiśle Dziechcince. Dzięki szybkiej reakcji i pomocy pracowników oraz pacjentki centrum zdrowia Medikool historia ma szczęśliwy finał. Kobieta wraz z dzieckiem trafiła do cieszyńskiego szpitala.
Mama i córka czują się dobrze.
Przybędzie nowe imię do kalendarza imion: Parkinga