Pod koniec marca w Bielowicku (gmina Jasienica) zaroiło się od służb mundurowych. Policjanci i strażacy przeszukiwali teren, użyto georadarów, dronów oraz psów tropiących. Funkcjonariusze mieli natrafić na zwłoki zakopane pod ziemią. W kulminacyjnym momencie na miejscu pracować miało nawet 100 mundurowych.
– Mogę jedynie powiedzieć, że ujawniono zwłoki. Z uwagi na to, że zdradzanie jakichkolwiek informacji byłoby działaniem na niekorzyść śledztwa, nie mogę potwierdzić nic więcej – mówiła nam w piątek, 31 marca, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej, prokurator Agnieszka Michulec.
W budynku, znajdującym się w linii prostej około 600 metrów od drogi ekspresowej S52, mieściła się niegdyś owczarnia, a później tartak. W 2016 roku działalność firmy została jednak wykreślona z dokumentów. Mniej więcej od roku sąsiedzi zauważyli wzmożony ruch samochodów do posesji, którą od pobliskich zabudowań odgradzają gęste zarośla, krzewy i drzewa. – Samochody podjeżdżały tam głównie nocą. Nikt chyba tak naprawdę nie chciał wiedzieć, co się tam dzieje – mówi mieszkanka Bielowicka.
Nowe informacje w sprawie podała „Gazeta Wyborcza” w materiale “Katownię” pod Bielskiem stworzyli gangsterzy, którzy przejęli rynek dopalaczy po kibolach. „Wyborcza” ustaliła, że na terenie posesji w miejscowości w powiecie bielskim znaleziono jedno ciało. „Zastrzelony mężczyzna to ofiara gangsterów, którzy przejęli rynek handlu dopalaczami po aresztowanych kibolach GKS-u Jastrzębie-Zdrój” – pisze gazeta.
Jak czytamy dalej, z zeznań współpracującego ze śledczymi gangstera wynika, że zamordowany miał być ofiarą osób handlujących dopalaczami. – W Bielowicku “zmiękczali” dłużników oraz tych, którzy psuli rynek – powiedziała dla „Wyborczej” osoba znająca kulisy sprawy.
Osoby, które mają mieć związek ze sprawą z Bielowicka, zmonopolizowały rynek handlu dopalaczami i narkotykami w Czechowicach-Dziedzicach, Jastrzębiu-Zdroju oraz powiatach bielskim, cieszyńskim, rybnickim i pszczyńskim. Miały głównie rozprowadzać dopalacz α-PhiP, zwany także jako „zombie”.
Według „Wyborczej”, po odnalezieniu ciała w starej owczarni w Bielowicku Prokuratura Krajowa połączyła w jedno postępowanie kilka śledztw prowadzonych przez prokuratury w Jastrzębiu-Zdroju, Pszczynie i Cieszynie. Prokuratura Krajowa nadal nie komentuje sprawy i nie ujawnia jej szczegółów.
Mnie tam też zmienkczali.
Czyli dalej nic nie wiadomo. To tak samo jak w zdarzeniu na Sardynii.
Bzdury bzdury i jeszcze raz bzdury. Cały ten artykuł.
Skończcie pisać farmazony, znaleźli jednego ćpuna i straszni gangsterzy kurde. Banda ciepłych chłopczyków. Pokażcie mi w Czechowicach gangstera, to go śmiechem zabije. Co za kraj…
Chłopie Ty nie wiesz co piszesz ! Wdaj się w te kryminalne rozgrywki z handlem Narkotykami czy dopalaczami a jest Konkurencja to Cie znajdą, jeśli Cie znajdą 2 m pod ziemią. Ten proceder nie jest jak pójdziesz z łomem na włamanie tylko tu trzeba mieć oczy z 4 stron bo przypadkowa kula może Cie trafić, a mając nadmiar kasiury z tego procederu i znając życie każdemu uderza woda sodową do głowy. Przy takim procederze wielu ginie w niewyjaśnionych okolicznościach i skoro nic na ten temat nie wiesz i nie masz pojęcia lepiej się nie wychylaj w tej sprawie.Znalem osobiście młodego… Czytaj więcej »
No to mógłbyś się tym śmiechem udławić. Jak miejscowi sobie z tematem nie radzą to przyjeżdża ekipa z sąsiedniego miasta i po temacie.