15 października odbędą się wybory parlamentarne. Większość partii zaprezentowała już listy swoich kandydatów ze skrzętnie przyporządkowanymi numerkami obok nazwisk. Z czwartym kandydatem na liście Koalicji Obywatelskiej w naszym regionie, najmłodszym z czołówki – Marcinem Szarkiem – rozmawia Artur Jarczok.
Spędziłem sporo czasu, żeby znaleźć o Panu informacje. Nie jest ich jednak zbyt wiele. Kim jest więc Marcin Szarek?
Zawsze sfery informacji na mój temat pilnowałem, bo nie byłem osobą publiczną. Teraz się to pewnie bardzo mocno zmieni. Zresztą, już się to dzieje. W mediach społecznościowych pojawiło się moje zdjęcie jako kandydata, a pod nim masa polubień i komentarzy. Wiem, że start jest wielkim wyzwaniem.
Pracowałem w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego. Zajmowałem się sprawami technicznymi, a później zostałem także pełnomocnikiem dyrektora do spraw bezpieczeństwa ruchu drogowego. Prowadziliśmy wtedy sporo akcji profilaktycznych z policją, szkołami w powiatach bielskim, cieszyńskim, pszczyńskim i żywieckim oraz w Bielsku-Białej, motocyklistami czy kierowcami. Dlatego też z uwagi na to, że byłem związany mocno z ruchem drogowym i bardzo interesuję się motoryzacją, mam swoje pewne przemyślenia w tym kierunku. Postawiłem sobie za cel zwiększenie bezpieczeństwa na polskich drogach. Ale nie metodą kija. Nie jestem zwolennikiem odbierania prawa jazdy – czasami nie przez piractwo drogowe, a drobne gapiostwo. Uważam, że kary są zbyt surowe. Nie chcę wyjść na osobę, która daje pole do popisu piratom drogowym, ale potrzebna jest profilaktyka.
Wypowiedział się Pan ostatnio w podobnym tonie dla portalu beskidzka24.pl i od razu komentujący Pana wypunktowali: w jaki sposób zastosować profilaktykę wobec pijanych kierowców lub piratów drogowych właśnie?
Uważam, że kary powinny być, ale w mojej ocenie aktualnie są zbyt surowe. Mam 4-letniego syna i ostatnio na wyjeździe udało się nam skorzystać z rewelacyjnego miasteczka ruchu drogowego. On jako 4-latek już rozpoznaje znaki, już wie, w których momentach nie powinno się szybko jechać, przy jakim znaku się zatrzymać. Tak naprawdę, żeby zmienić nastawienie polskich kierowców, musimy ich kształcić od małego, a osoby dorosłe uświadamiać. Oczywiście nigdy nie wyeliminujemy do zera problemu. Chyba nie ma takiego miejsca na ziemi.
Oczywiście nie jest tak, że tej profilaktyki nie ma. Uważam, że dobrym pomysłem byłoby, gdyby punkty były przydzielane do konkretnej kategorii. Kiedy kierowca zawodowy wyjedzie np. w weekend samochodem osobowym z rodziną i dostanie mandat albo przekroczy pulę 24 punktów, to nie odbiera mu się prawa jazdy na samochód ciężarowy, żeby nie musiał tracić pracy. Natomiast jestem zdania, że nie powinno być żadnej taryfy ulgowej dla pijanych kierowców.
Obecnie kieruje Pan Beskidzkim Hurtem Towarowym. Problemy małych i mikroprzedsiębiorców są chyba Panu doskonale znane.
Wcześniej sam pracowałem w sektorze prywatnym, bardzo lubię i dobrze się odnajduję w sprawach marketingowych, lubię współpracować z przedsiębiorcami, bo dziś to oni utrzymują państwo. W Beskidzkim Hurcie Towarowym znalazłem się w 2019 roku i bardzo wiele udało się przez ten czas zrealizować. To firma, która pojawiła się na początku transformacji ustrojowej. Od tamtego czasu się w naszym kraju zmieniło. Jest bardzo duża konkurencja, pojawiło się bardzo dużo sklepów sieciowych, z którymi trudno konkurować. Chciałbym zadbać o małych przedsiębiorców, żeby pojawiły się w naszym kraju takie przepisy, które chroniłyby ich i nasz rynek żywnościowy.
Nie jest Pan oderwany od rzeczywistości, nie spędził Pan w urzędzie ostatnich 15 lat i po prostu pnie się po kolejnych szczeblach kariery.
Kiedy politycy pracują w Sejmie, nabywają „myślenia sejmowego”. Jestem za tym, żeby posłowie czy senatorowie zeszli na ziemię i rozmawiali z lokalną społecznością. Często mówią, że rozmawiają, ale kiedy jadą do Warszawy, jakby na dworcu połknęli tabletkę, po której zapominają o wszystkim, co się dzieje u nich w regionie. Nie chcę generalizować, bo jest bardzo dużo polityków, którzy dbają o nasze sprawy i nas dobrze reprezentują.
Jeżeli dostanie się Pan do Sejmu, to nie ma zagrożenia, że taka tabletka znajdzie się w pańskiej kieszeni?
– Zawsze zdaję sobie sprawę, że za swoje słowa się odpowiada. Wiem też, że za to, co teraz mówię, będę rozliczany. Spotkamy się na przykład za trzy lata i Pan redaktor wypomni mi rzeczy, którymi chcę się zająć. Polityk jest od tego, żeby walczyć, żeby zmieniać naszą rzeczywistość na lepszą. Jesteśmy wybierani przez wyborców, którzy są naszymi pracodawcami, a politycy często o tym zapominają.
Czy w polityce potrzebna jest właśnie świeża krew, może właśnie zdecydowanie młodsza?
Ludzie w Sejmie powinni być w różnym wieku. Inaczej na pewne sprawy patrzą jednak osoby, które mają 60, 65 czy 70 lat, a inaczej osoby, które mają po 25, 30 czy tak jak ja 40. Nasza młodość była w zupełnie innych czasach. Wychowałem się w czasach transformacji, gdzie Polska z komunizmu stała się państwem wolnorynkowym.
Jak przekonać młodych wyborców, żeby poszli do wyborów?
Ostatnie lata pokazały, że nie ma dużych różnic. Często kilka tysięcy głosów sprawia, że władzę sprawuje jedna czy druga partia. Ludzie narzekają, że jest źle. Dlatego to powinno być dla nich najlepszą zachętą, by pojawić się 15 października przy urnach. Wtedy można dać „czerwoną kartkę” tej czy innej partii. Często młodzi myślą, że nie mają realnego wpływu. A jak nie pójdzie on, jego kolega, jego część osiedla, część miasta czy gminy, to już jest znacząca liczba, która ma realny wpływ na sytuację.
Czy śledzi Pan problemy regionu?
Zdecydowanie i chyba bolączką jest nadal transport zbiorowy. Uważam, że pomysł połączenia koleją Cieszyna z Bielskiem-Białą jest dobry. To szybszy środek transportu, a przy okazji stworzylibyśmy też dzięki temu aglomerację poprzez połączenie Bielska ze Skoczowem i Cieszynem. Mam nadzieję, że jeżeli do tego dojdzie, to osoby za to odpowiedzialne zadbają, żeby linia była konkurencyjna z transportem samochodowym, by część osób mogła zrezygnować z auta i podróżować do pracy pociągiem.
Ponadto chciałbym, aby Bielsko-Biała było nowoczesnym miastem. Już niebawem rusza Uniwersytet Medyczny, co jest ogromnym wydarzeniem, bo oprócz prestiżu to także ważna sprawa dla naszych placówek medycznych. Baza edukacyjna w Bielsku-Białej jest niezwykle bogata i należy o nią zadbać oraz nieustannie rozwijać.
Kolejną istotną sprawą są mieszkania dla osób młodych, Koalicja Obywatelska ma dużo dobrych pomysłów jak zaradzić temu problemowi i zatrzymać młodych w mieście. Koniecznym jest również stworzenie sieci przedszkoli i żłobków przy zakładach pracy.
Podczas prezentacji kandydatów Koalicji Obywatelskiej w naszym regionie, w wywiadzie dla beskidzkiej24.pl powiedział Pan też o dzieciach i ich problemach psychicznych. W jaki sposób chciałby Pan zapewnić im pomoc psychologiczną? Kolejki, jak to do wszystkich specjalistów są ogromne, a w takich przypadkach trzeba działać tu i teraz.
W Bielsku-Białej jest Podbeskidzki Ośrodek Interwencji Kryzysowej prowadzony przez gminę Bielsko-Biała i powiat bielski. To jest pierwsze miejsce, gdzie można się zwrócić o poradę. Trochę przypomina to pogotowie ratunkowe, gdzie jest pierwszy kontakt ze specjalistą. Wiemy jednak, że to nie jest złamana noga, która za trzy tygodnie w gipsie się wygoi. Często są to kilkuletnie terapie. Specjalistów jest sporo, ale dostępnych prywatnie. Niestety pensje w ośrodkach publicznych nie są najwyższe. Chciałbym, żeby to się zmieniło i pomoc była dostępna dla każdego. Bo nie tylko hejt wśród młodych jest problemem. Z nerwicami i depresjami mierzą się także dorośli. Wybudowanie i oddanie szpitala psychiatrycznego nie zamyka tematu. Muszą tam jeszcze pracować specjaliści.
Jarosław Klimaszewski, prezydent Bielska-Białej i szef lokalnych struktur Platformy Obywatelskiej powiedział podczas prezentacji kandydatów, że to najważniejsze wybory w historii. Zgadza się Pan z takim stwierdzeniem?
Dalej nie mamy środków z Krajowego Planu Odbudowy, mamy szalejącą inflację, najdroższą energię elektryczną w Europie. Cieszymy się, że nie ma bezrobocia, ale to niedługo może się zmienić. Wojna pokazała, jak ważna jest energetyka i rozwój tego obszaru, tak, by państwo niezależnie od sytuacji na świecie było zabezpieczone, a energia dla ludności była jak najtańsza.
Czy nie uważa Pan, że przekonywanie wyborców przypomina trochę licytację? Kto da więcej, ten przekona jednego czy drugiego…
Na szczęście nasz region jest dość bogaty, dlatego mieszkańców chyba ciężko „kupić” różnymi hasłami. Poza tym według ostatnich badań program 800 plus nie poprawił w szczególny sposób notowań partii rządzącej. Pewne jest, że program socjalny z nami zostanie.
Żadna z partii z niego nie zrezygnuje, bo nie chce popełniać politycznego samobójstwa…
Dokładnie. Choć osobiście nie podoba mi się taka licytacja. Wolałbym, żeby pieniądze poszły na rozwój gospodarczy, rozwój sektora energetycznego, czy choćby właśnie na pomoc psychologiczną czy psychiatryczną wśród dzieci i dorosłych.
Marcin Szarek, 39 lat, mieszkaniec Bielska-Białej, jest prezesem Beskidzkiego Hurtu Towarowego, czyli popularnej giełdy w Wapienicy. Wcześniej prowadził szkołę nauki jazdy i pracował w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Bielsku-Białej. Sprawuje też kilka funkcji społecznych. Jest prezesem bielskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Ewangelickiego i przewodniczącym Głównej Komisji Rewizyjnej zarządu głównego PTE, członkiem Towarzystwa Szkolnego im. M. Reja w Bielsku-Białej i rady społecznej szpitala w Wilkowicach. Prywatnie lubi jeździć na rowerze, jest fanem motoryzacji, ale jak sam mówi, najchętniej wolny czas spędza zapoznając się z nowościami ze świata polityki, gospodarki i marketingu.
Po jakiej to szkole można pracować w WORD………a po jakiej szkole można zostać posłem……..aaaa
Facet handluje samochodami z DE i wie jak zarabiać – polecam go znajomym – fajny typ i widać że się odnajduje w każdym fachu
Materiał wyborczy sponsorowany czy będziecie z każdym kandydatem robić taki wywiad?
Totalna opozycja jest regularnie wspierana np. przez Fundusz Adenauera dotowany przez rząd RFN, Fundację Batorego założoną i dotowaną przez George’a Sorosa, Action for Democracy (A4D) itd.
jak na totalną przystało – totalnie wspierana, kampania rządowa jakimi pieniędzmi jest wspierana?
Putnem poganiany
Możecie wystawić papieża a i tak na was nie zagłosuję
No to dowalisz koalicji obywatelskiej, na Kukiza zagłosuj i zapamiętaj aby na liście KO postawić minus
Jak to kim jest? Jest kandydatem z ramienia PO, który gotowy jest poddać się dyscyplinie partyjnej, czyli głosować w sejmie tak jak zażyczy sobie Oppositionsführer. Innych kandydatów w tej partii nie ma. Jego osobiste poglądy są bez znaczenia.
No masz, odezwał się zwolennik partii w której myślenie jest zakazane nie mówiąc o obowiązku czytania przekazów dnia z Nowogrodzkiej.
Pudło. Na szczęście nie ma jeszcze tak, że tylko albo KO, albo PIS.
Ma poglądy jakie ma bez kija, ale jakie marchewki ma nie bardzo wiadomo, ja to bym chciała aby były soczyste, sok bardzo lubię.
No i jestem rozczarowana, kandydat nie wie czy prezydent Klimaszewski ma rację mówiąc, że te wybory są najważniejsze w historii
Oj, w Platformie nie zagrzejesz miejsca, tam nie lubią ludzi normalnie myślących, tam trzeba myśleć Tuskiem.
Gdybyś dodał zdradzieckim- silniejszą by miało wymowę.
I takich ludzi nam trzeba w polityce i.
Twoja opinia jest mniej więcej tak samo ważna jak zeszłoroczny śnieg
W twojej opinii, my myślimy samodzielnie, nie przekazem dnia z Nowogrodzkiej.
Przecież wy jesteście ubezwłasnowolnieni myślowo,ograniczeni do samowolnego podejmowania decyzji.
Kto to jest WY? W twoim łbie jest osiem zwoi mózgowych niczym osiem gwiazdek będących logo twojej formacji.To trzy więcej niż ma kura.Pięć służy do odbioru TVN-u a te trzy są po to żebyś nie nas.,,ł na dywan
Jaki komentarz taka partia, chamstwo, wulgaryzmy, prymityw, czyli ubodzy intelektualnie.