W Bielsku-Białej zainaugurowała działalność giełda staroci. Dziś od rana na zmodernizowanym placu Wojska Polskiego można kupić i pooglądać przeróżne stare i nieco nowsze bibeloty. Jak na pierwsze tego typu wydarzenie w mieście, na placu pojawiło się zadziwiająco dużo sprzedawców. Dopisali też – przynajmniej z rana – odwiedzający. Co prawda pogoda cały czas straszy deszczem, lecz nikogo – przynajmniej na razie – to nie zniechęca do odwiedzenia straganów.
W sumie – mówi Piotr Gibiec z bielskiego Ratusza odpowiedzialny za organizację giełdy – chęć ustawienia stoisk zadeklarowało 75 handlarzy (na początek miasto udostępniło sprzedającym miejsca pod stragany za darmo) z terenu całego województwa śląskiego oraz okolicznych powiatów.
Pierwsi handlarze pojawili się na miejscu i rozstawiali stragany już przed 6.00. Gdy o 8.00 oficjalnie rozpoczął się handel, na płycie placu stało już grubo ponad 50 stoisk. Pewne obawy, co do frekwencji, budził fakt, iż termin pierwszej bielskiej giełdy kolidowała z terminem organizowanej już od dawna, w każdą ostatnią sobotę miesiąca, giełdy staroci w Kozach. Jak przyznał Piotr Gibiec nie chodziło jednak o zrobienie konkurencji tamtemu wydarzeniu. Powód, iż oba terminy się pokrywały wynikał stąd – przyznał – iż władze Bielska-Białej bardzo chciały, aby pierwsza giełda organizowana na placu Wojska Polskiego odbyła się jeszcze we wrześniu, lecz wcześniej z uwagi na inne mające tam miejsca wydarzenia nie było takiej możliwości.
Od przyszłego miesiąca (wydarzenie ma być organizowane cyklicznie) bielskie giełdy odbywać się będą w trzecią sobotę każdego miesiąca.
Jeśli chodzi o wystawiane towary, to było wśród nich sporo ciekawych oryginalnych i autentycznych antyków oraz – powiedzmy – prawdziwych staroci, było jednak też wiele zwykłej starzyzny i mało wartościowego „szmelcu”. To jednak sprawa gustu, co się komu podoba. Trudno powiedzieć, jak bielska giełda się rozwinie i czy faktycznie na stałe wpisze się w terminarz tego typu wydarzeń odbywających się na południu kraju. W każdym razie początek wydaje się obiecujący.
Giełda potrwa jeszcze do 14.00, więc jest jeszcze trochę czasu, aby ci, którzy interesują się antykami i starymi przedmiotami odwiedzili plac Wojska Polskiego.
Dziękujemy Pani radnej Urszuli Szabli i wszystkim, którzy przyłożyli się do organizacji tej imprezy! Niech wejdzie do kalendarza na stałe. Bielsko musi mieć swój targ staroci.
I ten klimat, który robił gościu grający w deszczu na fortepianie!
A gdzie stoisko z zegarami ???
Może były na tym stoisku z analogowymi amperomierzami, woltomierzami.