Wczoraj w nocy na stację paliw przy ul. Żywieckiej w Bielsku-Białej przyjechał autem nietrzeźwy kierowca. Mężczyznę ujęła pani Justyna, pracownik stacji paliw. Powiadomiono WCPR, operator wysłał patrol policji.
Zgłoszenie zdarzenia wpłynęło do WCPR wczoraj o godz. 2.00. – Było widać, że ten mężczyzna jest mocno nietrzeźwy. Wraz ze znajomym taksówkarzem Piotrem poszłam w kierunku tego auta i poprosiłam kierowcę o kluczyki. Dał bez problemu, ale pytał, dlaczego ma je dać. Odpowiedziałam mu, ze w Polsce nie jeździ się samochodem po pijanemu – relacjonowala nam pani Justyna, pracownik stacji paliw Orlen
Policyjne badanie stanu trzeźwości kierowcy kierującego volkswagenem wykazało, że ten ma w wydychanym powietrzu ponad 2,8 promila alkoholu. W toku czynności ustalono, ze nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Po zakończeniu czynności mężczyznę przekazano pod opiekę. Trwają dalsze czynności w sprawie.
Jeżeli to był ze wschodniej Europy to normalka tam dopiero powyżej 3 promili uważają za pijanego do 3 to normalka na zdrowie.
Polska to też Europa Wschodnia