Wydarzenia Bielsko-Biała Cieszyn

Ile za karpia? Wysokie ceny przez zachłanność części hodowców

W poprzednim roku cena karpia była rekordowo wysoka. Wszystko przez inflację i szalejące ceny zbóż. W tym roku wielkich podwyżek być nie powinno, a ceny utrzymają poziom z zeszłego. Dla hodowców jednak nie był to wymarzony rok.

Ze względu na zimną wiosnę i upalne lato odłowione ryby są mniejsze niż zakładano. – Kwiecień i maj były bardzo zimne, więc okres wzrostu i żywienia ryby skrócił nam się o dwa miesiące. Natomiast w sierpniu było zbyt ciepło. Czas na przyrost dla ryb był krótszy, co przełożyło się na to, że ryba jest nieco mniejsza, niż powinna być według planu. To przekłada się na mniejszą produkcję – mówi Wojciech Szramek z gospodarstwa rybackiego z Landeka.

Ceny nie powinny jednak odbiegać drastycznie od zeszłorocznych. – Nie ma zjawiska inflacyjnego, bo w 2022 roku przeskok cenowy był bardzo duży. Najwyższy poziom cen, który był notowany w zeszłym roku, oczywiście różnił się od lokalizacji, nie powinien się teraz pojawić. Jeżeli gdzieś cena detaliczna wynosiła 33-35 za kilogram karpia, to była za wysoka i takich cen nie będzie. Cena regularna detaliczna i hurtowa będzie na poziomie wyważonych cen z zeszłego roku – przekonuje Wojciech Szramek.

Aktualnie kilogram żywego karpia wynosi około 26 złotych za kilogram, patroszonego około 29 złotych za kilogram, a fileta 67 złotych za kilogram.

Ludzie się przestraszyli

– Zbyt wysoka cena w zeszłym roku, która wynikała, trzeba sprawę nazwać po imieniu, tylko i wyłącznie z zachłanności części hodowców, spowodowała spadek jednostkowy sprzedaży – dodaje. W rezultacie każda rodzina kupowała zdecydowanie mniej kilogramów ryb na święta niż w ubiegłych latach. – Zakupy były mniejsze, bo ryba miejscami była bardzo droga. Finalnie doprowadziło to do nie sprzedania całej produkcji – komentuje.

Zazwyczaj hodowane ryby sprzedawane były praktycznie co do sztuki, a w niektórych miejscach zaczynało ich nawet brakować. – W zeszłym roku sprzedaż była przyspieszona ze względu na nagonkę medialną. Było bardzo głośno o cenach ryb, że karpi nie ma lub ich zabraknie, jakieś totalne abstrakcje. To też nie pomogło sytuacji. Ludzie się przestraszyli i ruszyli na zakupy dużo wcześniej niż zwykle. Obserwowaliśmy zjawisko dużej sprzedaży w okresie pierwszej połowy grudnia i końcówki listopada, gdzie do tej pory było to niespotykane. Natomiast wyhamowanie sprzedaży nastąpiło w ciągu ostatniego tygodnia przed świętami, gdzie zainteresowanie rybą powinno być największe – mówi hodowca.

Każdy chyba pamięta, że zawsze na kilka dni przed świętami przed każdym stoiskiem czy w gospodarstwach rybackich ustawiały się długie kolejki, które niejako były polską przedwigilijną tradycją. – Wszyscy hodowcy czy sprzedawcy liczyli, że w ostatnich dniach będzie mocna sprzedaż, a było wręcz odwrotnie – mówi. W tym roku sprzedaż będzie spokojniejsza. – Widzimy to już teraz. Jest sprzedaż, ale nabiera ona z każdym dniem czy tygodniem na sile, więc wracamy do normalnego modelu sprzedaży, tego, który był zazwyczaj.

Zboża w dół, koszty w górę

Na cenę kilograma karpi mają wpływ zboża i pasze. Choć hodowcy wydają na nie mniej, to inne koszty wzrosły. – Granulaty dla ryb potaniały, ale niezbyt znacząco. Natomiast ceny surowych ziaren są zdecydowanie niższe, więc koszt żywienia był mniejszy. Trzeba jednak zaznaczyć, że ceny zboża nie były aż tak niskie, jak było to podawane w mediach, bo obowiązują nas rezerwacje i kontrakty długoterminowe. Wszystko to obniżyło cenę pożywienia, jednak nie obniżyło kosztu jednostkowego wyhodowania kilograma ryby, który jest taki sam jak w poprzednim roku. Dlaczego? Inne koszty – logistyki czy pracy (koszt ludzki) rosły jak w całej gospodarce. Wszystko się tym samym zbilansowało – kończy Wojciech Szramek.

google_news
11 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
telewizory nie dla wszystkich
telewizory nie dla wszystkich
11 miesięcy temu

Naoglądała się głupota wczoraj wieczorem telewizji i z rana Warszawa jej w głowie. Jednak trzeba niektórym zabrać telewizory.

Hermenegilda
Hermenegilda
11 miesięcy temu

Jesteś trollem podszywaczem udającym kobietę?

wiadomo
wiadomo
11 miesięcy temu
Reply to  Hermenegilda

Na temat podszywacz proszę: przy karpiu o Warszawie – bo sensacji naoglądał się podszywacz z wieczora a w nocy zapewne spać nie mógł.

Hermenegilda
Hermenegilda
11 miesięcy temu
Reply to  wiadomo

Dlaczego nie masz nicka?

wiadomo
wiadomo
11 miesięcy temu
Reply to  Hermenegilda

czy rozumie podszywacz co się do niego mówi? – o karpiu tutaj tema, setny raz nie zamierzam odpowiadać na obsesję podszywacza.

Hermenegilda
Hermenegilda
11 miesięcy temu

Karp głosu nie ma, ale ciekawe jak sam wyceniłby się gdyby umiał mówić, a szczególnie karpice, najlepiej wie co wpłynęło na cenienie się.

Hermenegilda
Hermenegilda
11 miesięcy temu
Reply to  Hermenegilda

Co ty tu robisz trollu?Jedz do Warszawy bronić tvp

Hermenegilda
Hermenegilda
11 miesięcy temu
Reply to  Hermenegilda

Na Warszawę podszywaczu broń bastion demokracji

Hermenegilda
Hermenegilda
11 miesięcy temu

Cena karpia powinna być zróżnicowana w zależności czy żywy czy się zabił, ten martwy tańszy.

Hermenegilda
Hermenegilda
11 miesięcy temu
Reply to  Hermenegilda

Różne idiotyzmy czytałam ale ten jest jeden z większych podszywaczu.

e_mil
e_mil
11 miesięcy temu

I jak tu żyć panie !