Kolejny mieszkaniec Bielska-Białej dołączył do szacownego grona stulatków. Wczoraj – 26 lutego – swoje setne urodziny obchodził Tadeusz Tyczkowski.
Pan Tadeusz przyszedł na świat w Żywcu, w rodzinie Jadwigi z domu Białek i Tadeusza Tyczkowskiego. Jego ojciec pochodził z okolic Zbaraża w dzisiejszej Ukraina. Na Żywiecczyznę trafił na rekonwalescencję, jako inwalida wojenny. Przed wojną dzisiejszy jubilat uczył się w szkole powszechnej. Podczas okupacji jako młody chłopak musiał podjęć pracę w Państwowym Zarządzie Wodnym w Żywcu. Pracował przy regulacji rzek a następnie przy pracach geodezyjnych. W tym czasie pomagał tym, którzy przed Niemcami uciekali z okupowanego kraju przez góry za granicę.
Po wojnie Pan Tadeusz ukończył Szkołę Kupiecką w Zespole Szkół Ekonomiczno-Gastronomicznych. Pracował później w Okręgowej Dyrekcji Dróg Wodnych we Wrocławiu. W mieście tym rozpoczął równolegle studia ekonomicznej, które ukończył w 1949 roku. Późniejsza ścieżka zawodowa rzuciła go do Warszawy, gdzie w roku 1952 rozpoczął pracę w Ministerstwie Budownictwa Miast i Osiedli. Zamieszkał w podwarszawskim Legionowie. Rok wcześniej ożenił się z Alicją Bafeltowską uczestniczką powstania warszawskiego. W Legionowie na świat przyszło ich pierwsze dziecko. Z uwagi na śmieć ojca i konieczność zaopiekowania się matką rodzina przeprowadziła się do Żywca a w 1953 roku zamieszkała w Bielsku- Białej. Tu małżeństwu urodziły się dwie córki. W mieście nad Białą Pan Tadeusz pracował przez kolejne lata aż do emerytury, na którą przeszedł ostatecznie w 1991 roku. Piastował przez ten czas na kierownicze stanowiska w pionie ekonomicznym w Bielskim Przedsiębiorstwie Budowlanym Przemysłu Lekkiego, gdzie awansował na głównego księgowego i zastępcę dyrektora ds. ekonomicznych. Będąc już na emeryturze przez wiele lat, aż do roku 2004, prowadził księgowości w jednym z zakładów pracy chronionej na terenie Bielska-Białej.
Jubilat poświęcał się w przeszłości również pracy społecznej. W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych był między innymi radnym Miejskiej Rady Narodowej, był członkiem zarządu Miejskiego Komitetu Stronnictwa Demokratycznego, działaj też w radzie osiedla oraz zarządzie ogródków działkowych. Jego wielką pozazawodową pasją było podróżowanie a także praca na działce. Lubił też górskie wędrówki (w szerz i wzdłuż przemierzył wszystkie polskie góry), żeglarstwo oraz inne sporty wodne. Dużo czytał -zwłaszcza książki o tematyce historycznej – lubił też rozwiązywać krzyżówki. Małżeństwo przeżyło wspólnie 71 lat i doczekało się syna i dwóch córek. Jubilat może się też cieszyć dwiema wnuczkami, czterema prawnuczkami i trzema prawnukami.
Za 10 lat “Pan Tadeusz” będzie miał 200 lat, czego należy życzyć solenizantowi.