W czwartoligowych derbach powiatu cieszyńskiego lepsze Tempo Puńców. Po fascynującym pojedynku, w którym Kuźnia prowadziła 2:0, beniaminek potrafił odwrócić losy rywalizacji i zgarnąć bezcenne trzy punkty.
Mecz świetnie rozpoczęli gospodarze. Tuż po pierwszym gwizdku arbitra przeprowadzili akcję, którą groźnym strzałem zakończył Michał Pietraczyk. W tej sytuacji golkiper Tempa Wojciech Maciejowski znakomicie interweniował i wybił piłkę na rzut rożny, po którym jednak ustronianom udało się otworzyć wynik spotkania. Celnym uderzeniem po koźle popisał się Kamil Turoń, a gdy futbolówka wpadała do siatki stadionowy zegar pokazywał 59. sekundę gry.
Miejscowi poszli za ciosem i nadal nacierali, choć bez efektu. Zawodnicy Tempa z początkowego letargu przebudzili się dopiero w 11. minucie, gdy w sytuacji strzeleckiej znalazł się Mateusz Szuster, którego uderzenie obronił bramkarz Kuźni Michał Skocz. Kolejne minuty to jednak ponowne ataki ustronian. W 16. minucie strzał Michała Rycki zablokowali puńcowscy defensorzy, z kolei w 25. najpierw próbę Łukasza Tarasza zastopował golkiper zespołu beniaminka a dobitka Michała Rycki zatrzymała się na słupku. Jeszcze lepszą okazję miał w 33. minucie Michał Pietraczyk, ale napastnik Kuźni nie wykorzystał rzutu karnego, podyktowanego za zagranie ręką zawodnika Tempa. Jego strzał z 11 metrów obronił Wojciech Maciejowski. W 38. minucie bramkarz z Puńcowa po raz kolejny wykazał się kunsztem, wygrywając pojedynek “sam na sam” z Kamilem Szlufarskim. Jeszcze w 45. minucie Kuźnia mogła podwyższyć wynik, ale Łukasz Tarasz tylko w sobie wiadomy sposób nie trafił do bramki, finalizując świetną kontrę ekipy spod Równicy.
Wynik 1:0 do przerwy był najniższym wymiarem kary, jaki mógł spotkać beniaminka przed zmianą stron. Drugą odsłonę też dobrze zaczęli ustronianie, jednak od 50. minuty musieli sobie radzić w dziesięciu. Czerwoną kartkę za uderzenie rywala obejrzał Łukasz Tarasz, ale mimo liczebnego osłabienia w 55. minucie to Kuźnia potrafiła strzelić gola i podwyższyć swoje prowadzenie. Kamil Szlufarski obsłużył podaniem Jakuba Bujoka, a ten z zimną krwią posłał futbolówkę do siatki.
Przełomowym momentem sobotniego widowiska była jednak 65. minuta, gdy Tempo zdobyło bramkę kontaktową. Świetną wrzutkę Tomasza Stasiaka wykorzystał Damian Szczęsny, kierując głową piłkę między słupki. Ten gol dodał skrzydeł gościom a w szeregach ustrońskiej drużyny wprowadził nerwowość. Podopieczni Michała Pszczółki parli naprzód i w 77. minucie Damian Szczęsny wyrównał. To jednak nie był koniec nieszczęść ekipy trenera Daniela Kubaczki, bo w 88. minucie zwycięskiego gola dla Tempa na raty strzelił Tomasz Stasiak. Wygrana puńcowian przedłużyła ich szanse na utrzymanie czwartoligowego bytu.
Kuźnia Ustroń – Tempo Puńców 2:3 (1:0)
1:0 Kamil Turoń (1′)
2:0 Jakub Bujok (54′)
2:1 Damian Szczęsny (65′)
2:2 Damian Szczęsny (77′)
2:3 Tomasz Stasiak (88′)