Czechowiccy strażnicy miejscy ujęli agresywnego młodego mężczyznę, który wcześniej uszkodził karoserię cudzego samochodu. W chwili zatrzymania był agresywny i wulgarny w stosunku do interweniujących stróżów prawa.
16 lipca około 14.00 pracownicy Urzędu Miejskiego zauważyli mężczyznę skaczącego po karoserii mercedesa zaparkowanego i przy ulicy Żeromskiego w Czechowicach-Dziedzicach. O incydencie powiadomili dyżurnego straży miejskiej. Jednocześnie udali się za sprawcą informując strażników, w jakim kierunku podąża. Przybyli we wskazy rejon funkcjonariusze zobaczyli, że w jednym z budynków wyłamane zostały drzwi wejściowe na klatkę schodową. Mieszkańcy poinformowali strażników, że chwilę wcześniej nieznany mężczyzna wbiegł do środka i ukrył się w pomieszczeniu suszarni na ostatnim piętrze budynku. Okazało się, że schował się tam za znajdującym się środku materacem.
– W chwili, gdy funkcjonariusze zbliżali się do niego mężczyzna i próbował podjąć próbę ucieczki a także ich zaatakować – opisują przebieg dalszych wypadków strażnicy, dodają, iż napastnik został szybko obezwładniony przy użyciu środków przymusu bezpośredniego. Nadal był jednak bardzo pobudzony i agresywny a także wulgarny w stosunku do strażników. Stawiał – jak to określają – czynny oraz bierny opór podczas interwencji. Swoją złość wyładował w radiowozie, do którego został doprowadzony. Kopał fotele oraz podsufitkę. Mężczyzna – jak się okazało 28-letni – został przekazano policji, która prowadzić w tej sprawie dalsze czynności wyjaśniające.