Zgłoszono pożar garażu, okazało się, że pali się w kotłowni. Na ul. Dolną w Kozach wysłano zastępy straży pożarnej z JRG1, OSP Kozy oraz patrol z KP Kobiernice. Lokatorzy zdążyli opuścić budynek przed przyjazdem straży pożarnej.
Zgłoszenie pożaru wpłynęło z WCPR o godz. 18.51. – Z informacji uzyskanych od zgłaszającego wynikało, że najprawdopodobniej pali się w kotłowni. Nasze działania polegały na wprowadzeniu roty ratowników w aparatach ochrony górnych dróg oddechowych i z linią gaśniczą do budynku. Ze względu na to, że pomieszczenie było zamknięte, pożar zdążył przygasnąć, został dogaszony przez ratowników – powiedział nam st. kpt. Paweł Nycz z JRG1 w Bielsku-Białej
W dalszej kolejności dom oddymiono, przewietrzono i sprawdzono pod kątem stężenia tlenku węgla, zagrożenia nie stwierdzono. W budynku nie znaleziono osób trzecich. – Duży plus dla mężczyzny, który stał w kamizelce odblaskowej i nas pokierował na miejsce – dodał ratownik uczestniczący w akcji.
Wskutek pożaru spłonęła kotłownia budynku wraz z wyposażeniem, w tym: falownik, bojler, bufor, sterownik do paneli solarnych oraz instalacja wodna i elektryczna. Pomieszczenie uległo okopceniu.