Wydarzenia

Czy warto przypominać, kto był właścicielem cieszyńskich kamienic? Tabliczki budzą lęk

Fot. Witold Kożdoń

Temat stanął na styczniowej sesji Rady Miejskiej Cieszyna. Radny Władysław Macura poinformował, iż magistrat zaplanował umieszczenie na wybranych kamienicach tablic informujących, kim byli ich dawni właściciele. Dotyczy to m.in. budynku przy ul. Sejmowej 1 (Altmanowie) czy gmachu przy pl. Św. Krzyża 1 (Eugen Fulda).

– Koncepcja umieszczenia tablic z napisami typu: „kamienica Henricha i Eugenii Altmanów” wzbudziła niepokój mieszkańców, którzy obawiają się, że takie oznakowanie otwiera drogę do roszczeń własnościowych rodzinom wymienionym na tablicach – uważa Władysław Macura i w interpelacji pyta, dlaczego cieszyńscy radni nie byli informowani o tworzeniu nowego szlaku. Radnego interesuje także m.in. jakie są faktyczne przesłanki tworzenia szlaku turystycznego „Dotknij Cieszyńskiej Moderny”, czy miasto ma zgodę konserwatora na oznaczanie zabytkowych gmachów turystycznymi tablicami i dlaczego koszty tablic mają obciążać członków wspólnot mieszkaniowych?

Burmistrz Gabriela Staszkiewicz nie zgadza się jednak z sugestią, iż prace nad projektem „Dotknij Cieszyńskiej Moderny” prowadzone są w tajemnicy. Przypomina jednocześnie, że póki co nastąpiły jedynie wstępne uzgodnienia, o czym zresztą magistrat informował w styczniu.

Tak więc przedsięwzięcie pozostaje w fazie projektowej, natomiast z odpowiedzi przygotowanej przez Wydział Kultury i Promocji Miasta dowiadujemy się, że nowy produkt ma za zadanie podkreślić „walory architektoniczne pogranicza polsko-czeskiego (wspólnej dla obu miast architektury modernistycznej) jako swoistego wyróżnika mającego potencjał turystyczny oraz kulturowo oraz więzotwórczy”.

Dodatkowo, w zamyśle, projekt ma służyć osobom z dysfunkcjami wzroku. Dlatego projektowane tabliczki będą posiadać wypukłe fragmenty architektoniczne danego budynku oraz tłoczenie na alfabet Braille’a.

W ramach przedsięwzięcia planuje się oznaczenie dziesięciu obiektów po polskiej i dziesięciu po czeskiej stronie granicy. Prace mają być finansowane z funduszy unijnych w ramach programu Interreg PL-CZ. Całość zamknie się natomiast kwotą 400 tys. euro. Obie strony wnoszą o dofinansowanie 80 procent przedsięwzięcia, przy czym budżet Czeskiego Cieszyna (który jest tzw. partnerem wiodącym) wyniesie 355 tys. euro, natomiast Cieszyna jedynie 45 tys. euro. W praktyce oznacza to, iż przy maksymalnej refundacji gmina Cieszyn będzie musiała zabezpieczyć w budżecie ok. 9 tys. euro wkładu własnego.
„Utrzymanie projektu dotyczyć będzie bieżących napraw elementów infrastruktury w okresie trwałości i pozostaje w gestii obu partnerów” – informuje magistrat i dodaje, że koszty projektu obciążają obu partnerów przedsięwzięcia, ale nie będą ponoszone ani przez ZBM ani przez wspólnoty mieszkaniowe.
Miasto potrzebuje natomiast zgody wspólnot mieszkaniowych, by wystąpić do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków o wydanie pozwolenia na umieszczenie tablicy na obiekcie wpisanym do rejestru zabytków. „Obecnie gmina Cieszyn jest w trakcie pozyskiwania informacji od ww podmiotów” – informuje burmistrz Gabriela Staszkiewicz.

google_news