Bokser z Mazańcowic był faworytem, jednak walka nie zakończyła się tak, jak on sam by chciał.
Piotr Łącz, pięściarz związany z klubem KB Puncher Cieszyn walczył dziś w Rijadzie, w ćwierćfinale turnieju WBC Grand Prix. Wcześniejszy bilans Polaka w zawodowym ringu, to 14-0-1, 10 KO. Naprzeciwko niego stanął Argentyńczyk Kevin Ramirez z wynikami 10-0-2, 4 KO. Łącz był więc faworytem, jednak nie znalazło to pełnego odzwierciedlenia w ringu.
Pojedynek był bardzo wyrównany. Łącz wywierał presję na rywalu, próbując zadawać mocne ciosy, ale Ramirezowi często udawało się ich uniknąć. Po 6 rundach sędziowie orzekli remis, więc mieli zadecydować rezerwowi rozjemcy, którzy orzekli to samo. Sprawy w swoje ręce wziął specjalny panel WBC i wskazał na Argentyńczyka. W taki sposób to Kevin Ramirez zameldował się w półfinale.