Policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę audi, bo mieli podejrzenia, że jest pijany. Okazało się, że jedzie autem po… marihuanie.
Do takiego zdarzenia doszło kilka dni temu na ulicy Krakowskiej w Gorzowie.
– Gdy po zatrzymaniu 47-letni kierowca z Brzeszcz opuścił szybę w drzwiach pojazdu, policjanci od razu wyczuli wydobywającą się z wnętrza woń marihuany. Mundurowi najpierw przeprowadzili badanie jego stanu trzeźwości przy użyciu alkosensora, ale urządzenie w wydychanym powietrzu nie wykazało alkoholu. Potem zbadali kierowcę narkotestem. I tu urządzenie wykazało w ślinie mężczyzny marihuanę. Podczas przeszukania w saszetce należącej do kierowcy, znaleziono woreczek z marihuaną. Mężczyzna został zatrzymany, a pojazd zabezpieczony. Do badań toksykologicznych pobrano jego krew – informuje aspirant sztabowy Małgorzata Jurecka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.