Bielsko-Biała Na sygnale

Bielsko: Leżanka w porsche

Był poszukiwany aż dwoma listami gończymi. Próbował się ukryć, kładąc się na tylnym siedzeniu luksusowego porsche, za kierownicą którego siedziała jego żona.

17 października przy ulicy Sikornik w Bielsku-Białej policjanci przeprowadzili akcję niczym z filmu sensacyjnego. Był to finał poszukiwań 65-letniego bielszczanina. – Od dłuższego czasu przebywał poza granicami kraju. Od lipca tego roku poszukiwany był dwoma listami gończymi, gdyż nie stawił się w wyznaczonym czasie w zakładzie karnym. Do odbycia ma zasądzoną karę pozbawienia wolności za przestępstwa gospodarcze. Jednak celowo ukrywał się przed śledczymi – wyjaśnia Elwira Jurasz, rzecznik bielskiej komendy policji.

Policjanci zauważyli poszukiwanego, gdy wsiadał do porsche cayenne, za kierownicą którego siedziała jego żona. Mężczyzna usadowił się w półleżącej pozycji na tylnym siedzeniu samochodu wyposażonego w przyciemniane szyby. Wtedy funkcjonariusze wkroczyli do akcji i zablokowali wyjazd kierującej. Po chwili 65-latek miał już na sobie „bransoletki”. – Mężczyzna i jego żona nie kryli zaskoczenia. Spodziewali się, że ich wybiegi i duża ostrożność pozwolą im uniknąć zatrzymania – dodaje Elwira Jurasz.

Bielszczanin trafił już do aresztu, gdzie zgodnie z decyzją sądu spędzi najbliższe dwa lata.

google_news