Wczorajsze święto było wyjątkowe spokojne dla bielskich strażaków. Odnotowano tylko trzy zdarzenia, w tym pożar domu jednorodzinnego w Rybarzowicach.
Przed 17.00 strażacy dostali wezwanie do pożaru w budynku jednorodzinnym w Rybarzowicach, w którym paliło się poszycie dachu. – Okazało się, że zadymienie nie wynika z pożaru sadzy w kominie, ale z pożaru poszycia dachu oraz krokwi. Prawdopodobnie podczas długoletniego użytkowania komina doszło do rozszczelnienia na fudze, co spowodowało zajęcie się krokwi wmurowanej w komin. Doszło do rozprzestrzenienia się ognia na poszycie dachu o powierzchni około metra kwadratowego wokół komina. Działania zastępów polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, ugaszeniu palących się desek oraz krokwi, a następnie na ich wycięciu. Powstałą dziurę w dachu przykryto plandeką celem zabezpieczenia przed opadami deszczu – relacjonuje Patrycja Pokrzywa, rzecznik bielskiej PSP.