Napęd na cztery koła, dwulitrowy silnik, 177 koni mechanicznych oraz – przede wszystkim – wyposażenie medyczne z najwyższej półki. Oto najnowszy nabytek Bielskiego Pogotowia Ratunkowego.
– To najnowsze dziecko Volkswagena. Samochód, który sprawdza się zarówno w Alpach włoskich, jak i niemieckich. Najważniejsze, że posiada napęd na cztery koła. Na naszym terenie to kwestia niezwykle ważna i potrzebna, która ułatwia możliwość dojazdu do pacjenta – mówi „Kronice” dyrektor Bielskiego Pogotowia Ratunkowego Wojciech Waligóra.
A, kiedy już dotrze, to oferuje najlepszy sprzęt: nowoczesny Lifepak z możliwością teletransmisji, respirator, pompa, urządzenie do masażu klatki piersiowej. – Wszystko to są standardy z najwyższej półki. W tej chwili jesteśmy pierwszym pogotowiem w Polsce, które we wszystkich karetkach posiada urządzenia do kompresji klatki piersiowej. W tej kategorii jesteśmy liderem w skali kraju – dodaje dyrektor.
W uroczystym przekazaniu samochodu stacji pogotowia w Kobiernicach udział wzięli także między innymi starosta bielski Andrzej Płonka, członkowie zarządu powiatu Katarzyna Adamiec i Stanisław Pięta, naczelnik wydziału zdrowia w bielskim starostwie Lucyna Majewska oraz władze gminy Porąbka, z wójtem Czesławem Bułką na czele. Wszyscy byli zgodni, że nowy nabytek, wart 380 tysięcy złotych, to dobrze wydane pieniądze: na ratowanie ludzkiego życia i zdrowia.