Policja, prokuratura oraz sąd są bezwzględne wobec podejrzanych o znęcanie w rodzinie. Przekonał się o tym 59–letni mieszkaniec gminy Brzeszcze wobec którego wszczęta została sprawa o znęcanie nad żoną. Aby przerwać przemoc, prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci nakazu opuszczenia miejsca zamieszkania, zakazu zbliżania się do żony oraz dozoru policyjnego. Gdy podejrzany zlekceważył zakaz zbliżania się trafił na dwa miesiące do aresztu.
Policjanci zostali zaalarmowani przez 58–letnią mieszkankę gminy Brzeszcze o awanturze wszczętej przez jej męża, który przyszedł do jej miejsca zamieszkania pomimo tego, że posiadał zakaz zbliżania się. Dodatkowo chcąc, aby kobieta wpuściła go do mieszkania zaczął grozić wyważeniem drzwi. Mundurowi natychmiast pojechali pod wskazany adres. Okazało się, że mężczyzna słysząc, że kobieta wzywa policję, uciekł. Dwa dni później został jednak zatrzymany na jednej z ulic w Brzeszczach.