Wydarzenia Bielsko-Biała

Kasa dla Beskidzkiego WOPR

50 tysięcy złotych dotacji otrzyma od wojewody śląskiego Beskidzkie Wodne Pogotowie Ratunkowe.

Pieniądze pochodzą z dotacji z konkursu pod długą nazwą „Zapewnienie warunków do organizowania pomocy oraz udzielanie tej pomocy osobom, które uległy wypadkowi lub są narażone na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia na obszarach wodnych w województwie śląskim”. Konkurs jest ogłaszany co roku, poza Beskidzkim, dotację otrzymało również Śląskie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe (20 tysięcy).

– Obie jednostki w okresie wakacyjnym, od lipca do września, są non stop w pogotowiu i mają pełne ręce roboty udzielając pomocy korzystającym z akwenów wodnych. Bezpieczeństwo mieszkańców jest najważniejsze, dlatego corocznie staramy się wspomóc ratowników w ich pracy. W tym roku te środki są nawet większe – powiedział wojewoda śląski Jarosław Wieczorek.

Środki będą przeznaczone na utrzymanie gotowości ratowniczej oraz operacyjnej sprzętu ratowniczego – wodnego i lądowego, zakup sprzętu i ekwipunku ratowniczego, czy prowadzenie działań ratowniczych. – Co sezon niezbędne są naprawy łodzi i ich silników, jak też skuterów wodnych. Poza tym zakupiliśmy pas ratowniczy, tzw. węgorz i defibrylator z akcesoriami. Z otrzymanej dotacji opłacamy również ratowników, czy kupujemy paliwo do obsługi łodzi i wozów – wyjaśniał prezes Beskidzkiego WOPR Eryk Gazda, który od początku wakacji zabezpiecza jeziora Międzybrodzkie i Żywieckie. W tym roku nad wypoczywającymi nad tymi akwenami mieszkańcami czuwa ok. 30 ratowników – to więcej, niż w latach poprzednich. – Od początku sezonu na szczęście jeszcze nikt nie utonął, chociaż było już kilkadziesiąt interwencji. Najczęściej ktoś za daleko wypłynął na jezioro albo popłynął pontonem, który się do tego nie nadaje. Było też kilka wywrotek łódek – wylicza prezes Beskidzkiego WOPR i szczególnie zwraca uwagę na incydenty  spowodowane po zażyciu alkoholu, o czym niedawno pisaliśmy w “Kronice Beskidzkiej”.

google_news