BBTS pokonał AZS Częstochowa. Na parkiecie momentami było bardzo gorąco.
Przyczynili się do tego sędziowie, których niektóre decyzje były niezrozumiałe dla nikogo. Nie obyło się nawet bez czerwonej kartki, którą otrzymał zawodnik gości Sławomir Stolc.
Pierwszego seta lepiej zaczęli goście, wśród których dobrze prezentował się weteran Dawid Murek. Podopieczni trenera Pawła Gradowskiego zdołali w końcu wyrównać wynik, a po ataku grającego dobre zawody Fiodora Suchackiego (foto) wyszli na prowadzenie 16:15. Po chwili dwukrotnie punktową zagrywką popisał się Bartosz Firszt i gospodarze już nie dali sobie odebrać tej partii.
W drugim secie drużyny do samego końca szły łeb w łeb. Ostatecznie więcej zimnej krwi zachowali zawodnicy AZS-u, prowadzeni przez bułgarskiego rozgrywającego Czono Penczewa.
Dwa kolejne sety padły już jednak łupem siatkarzy BBTS-u, którzy byli tego dnia lepsi, choć trzeba przyznać, że zawodnicy spod Jasnej Góry byli wymagającym rywalem. W efekcie zgromadzeni w hali pod Dębowcem kibice (szkoda, że w niewielkiej liczbie) byli świadkami bardzo dobrego widowiska.
Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano Bartosza Buniaka, ale na pochwały zasłużyli także wspomniany Suchacki, Oleg Krikun oraz – chyba największe – Bartosz Firszt.
BBTS Bielsko-Biała – Tauron AZS Częstochowa 3:1 (25:23,26:28,25:20,25:23)
BBTS: Macionczyk, Firszt, Adamczyk, Krikun, Suchacki, Buniak, Koziura (l) oraz Marek (l) Nowak, Sawicki,Skowroński.