Najpewniej już niedługo zmieni się organizacja ruchu na ulicy Listopadowej w Bielsku-Białej. Od dawien dawna na odcinku pomiędzy ulicą Sobieskiego a Modrzewskiego obowiązywał na niej całkowity zakaz ruchu samochodowego. Pojawił się jest jednak pomysł, aby zakaz ten zlikwidować.
Wyszedł z nim radny Dariusz Michasiów sugerując, że zakaz ten jest i tak przez wielu kierowców notorycznie łamany. Zwłaszcza po tym, jak w ubiegłym roku ulica Listopadowa została na tym odcinku gruntownie wyremontowana. Chodzi głównie o kierowców, którzy dowożą dzieci na zajęcia do szkoły usytuowanej na tyłach parafii św. Trójcy. Są jednak i tacy, którzy świadomie wybierają tę trasę, jako wygodny skrót podczas poruszania się w obrębie bielskiej starówki. To sprawia, że ten fragment ulicy Listopadowej jest szczególnie niebezpieczny dla pieszych. Ci – jak sugerował radny – mając świadomość, że są jednymi użytkownikami jezdni, poruszają się tamtędy z przeświadczeniem zupełnego bezpieczeństwa. Tymczasem o spotkanie z pędzącym samochodem nietrudno. Dlatego też – jego zdaniem – należałoby skończyć z tą iluzją i udostępnić drogę również dla pojazdów. Jeśli nie w obu, to przynajmniej w jednym kierunku.
Władze miasta najwyraźniej podzielają ten pogląd, bo poinformowały, że obowiązująca tam organizacja ruchu zostanie skorygowana. Na początek dopuszczony zostanie dojazd aut do szkoły oraz plebanii. A docelowo przeanalizowana zostanie możliwość całkowitej likwidacji znaków zakazu ruchu oraz wprowadzenia na tym odcinku ulicy Listopadowej ruchu jednokierunkowego. Musi to jednak wprzód przeanalizować i zaakceptować działająca w ratuszu komisja do spraw bezpieczeństwa ruchu drogowego. Na razie nie wiadomo jeszcze, w którym kierunku auta mogłyby się tamtędy poruszać – czy z ulicy Sobieskiego w stronę ulicy Modrzewskiego, czy na odwrót.
Dodajmy, że znacznie większy ruch pojazdów panuje na drugim krańcu ulicy Listopadowej. Kursuje tam mnóstwo aut z i do Sarniego Stoku. A nawierzchnia tego odcinka (od ul. Nad Potokiem do Asnyka), to jedna wielka łata. Warto więc też zaplanować możliwie szybki remont tego odcinka.
Zaskakująca argumentacja radnego Michasiówa. Idąc za nią, należy znieść zakaz jazdy po pijanemu, bo i tak wielu jeździ na podwójnym gazie. A na ul. Listopadowej była ongiś ślizgawka…
Uwaga, podaje gotowe rozwiązanie i nie chcę za to żadnej kasy. Jak to w naszym kraju bywa kolejny bubel drogowy – Jest znak zakaz ruchu ( całkowity) a za nim zna strefa zamieszkania ( po co skoro nie można tam wjeżdżać). Proszę wziąć piłkę do metalu i obciąć słupek pierwszego znaku i po kłopocie.
Ale chyba tamtędy mogą też chodzić piesi. A perspektywy na pokazanym odcinku bezpiecznego chodnika nie widać.