W poniedziałek, 12 listopada, przed 20.00 patrol straży miejskiej przejeżdżający ulicą Węglową w Czechowicach-Dziedzicach (w rejonie kościoła św. Barbary) zauważył mężczyznę, który wszedł na przejście dla pieszych, a następnie zaczął… walić ręką w szybę samochodu osobowego, który stał przed “zebrą”, czekając na zmianę świateł.
Strażnicy postanowili interweniować, ale łatwo nie było. Aby okiełznać 33-letniego mieszkańca Bielska-Białej musieli użyć chwytów obezwładniających oraz kajdanek.
Od mężczyzny wyraźnie było czuć alkohol, miał też problemy z utrzymaniem równowagi. Kiedy w ruch poszedł alkomat, wydmuchał ponad 2 promile. Pytany o powody swojego zachowania nie był w stanie ich podać. Nie było możliwości, aby przejął go ktoś bliski, więc 33-latek trafił na izbę wytrzeźwień.
Kierujący samochodem nie wniósł żadnych roszczeń, gdyż nie doszło do uszkodzeń pojazdu.
Proszę mieć również oczy szeroko otwarte przy zakładani kajdanek gdyż czasem mogą być opłakane skutki w postaci różnych powikłań zdrowotnych . Nie widzę powodu by w przypadku powikłań zdrowotnych wystąpić na drogę sądową celem zrekompensowania strat finansowych wskutek nienależytego starannego zapięcia kajdanek.