Dzisiaj w nocy ratownicy z Beskidzkiej Grupy GOPR ruszyli na pomoc kobiecie, która utknęła w masywie Babiej Góry.
Turystka miała problem z poruszaniem, co spowodowało, że nie mogła o własnych siłach zejść.
– Kobieta po zabezpieczeniu termicznym i podaniu ciepłych napojów została przekazana w dobrym stanie do schroniska na Markowych Szczawinach. Działania zakończono o 2.00 w nocy – informują GOPR-owcy.
Fot. GOPR Beskidy
Jeżeli akcja zakończyła się o 2.00 w nocy, to panienka na szczycie była przed wieczorem. Głupota i bezmyślność połączona z brakiem zdrowego rozsądku spowodowały że pani, pewnie dopiero po południu ruszyła w górę. Ale kto zabroni, przecież jest GOPR.