Pożar na hali pojawił się około 14.00. Początkowo mówiło się, że płonie nowe schronisko, jednak z czasem okazało się, chodzi o stare, stojące nieopodal, w którym serwowano dania z grilla.
Ze względu na wysokie położenie i utrudniony dostęp do wody (tylko jeden hydrant) akcja gaśnicza nie należała do łatwych. Na hali pracowało około 30 strażaków. Na górę nie był w stanie wyjechać samochód bojowy, więc na miejsce pomogli im wyjechać GOPR-owcy – przy użyciu skuterów śnieżnych, quadów i ratraków. Stary budynek był nie do uratowania, więc strażacy skupili się na ochronie nowego.
Zamysł się powiódł, ogień nie przeniósł się na nowy budynek. Stare schronisko spłonęło doszczętnie. Obecnie trwa dogaszanie pogorzeliska.
Fot. FB/OSP Jeleśnia KSRG
Na filmiku widać jak strażacy stoją i obserwują. Ch…….j niech się spali ! Brawo
Ty szmato nie znasz się to ryj w kubeł
Nowe schronisko w pi…od starego ale trzeba ogłosić sukces że uratowali nowe. A co ze starym ? Ech propaganda sukcesu
Wiesz to tacy bieda bohaterzy, których praca to czysta chwała.
Żeby ci kiedyś ci bieda bohaterzy nie musieli pomagać.
Samo się spaliło….. śmiechu warte
Szkoda. Wolałem je od tego nowego, mimo, ze nadymione i miejsca mało, to jednak był klimat.
Paru gasi a reszta się patrzy akcja na medal.Brawo
Zapisz się do straży, zrób kursy i do boju
A co mieli zrobić jak był jeden hydrant a samochody bojowe nie miały jak dojechać?
Jak zwykle psy po straży się wiesza. Majka może przyjdziesz i zrobisz szkolenie strażakom jak się w 20 osób gasi pożar jednym wężem. A może mieli lecieć w ogień i kocami albo śniegiem to gasić? Jak myślisz majka udało by się?