W ośrodku narciarskim Szczyrk Mountain Resort doszło do awarii kolejki kanapowej wywożącej narciarzy z Hali Skrzyczeńskiej na Zbójnicką Kopę.
Konieczna była ewakuacja kilkunastu uwięzionych na kanapach narciarzy. Przyczyną zatrzymania się wyciągu było najprawdopodobniej oblodzenie. Po tym jak nie udało się uruchomić urządzenia w trybie awaryjnym na miejsce wezwano ratowników górskich. Jest to całkiem nowy wyciąg uruchomiony po raz pierwszy w połowie grudnia. O przeprowadzonej wtedy próbnej ewakuacji pisaliśmy tutaj.
No oby to były złe dobrego początki,bo jeszcze niedawno temu byłem optymistą,a teraz trochę wątpię w tych nowych inwestorow
byłem świadkiem w Buczkowicach jak około 12-tej przejechało około 12 wozów OSP do Szczyrku. Nie wiedziałem o co chodzi i co za akcja. A teraz mam wątpliwości -wyciąg ze Zbójnickiej Kopy na Hale Skrzyczeńską ? To około 1000 mnp. Mam pytanie do uczestników akcji – wozy OSP tam wjechały? Czy po prostu przewiozły się na sygnale. Jeśli błądzę z góry przepraszam
A co mieli się pod stok teleportować?
Słowacy tak mają zupełnie jak na za grono w istebnej zepsuł się po tygodniu
Jeszcze się narty dobrze nie zaczęły a słowacka firma juz daje ciała
Normalna kolej rzeczy że nawet nowy sprzęt zawodzi,narodowość właściciela nie ma tu żadnego znaczenia