Działał podstępnie i był nieuchwytny dla policjantów przez prawie pół roku. Perfidia jego oszustw polegała na tym, że ofiary mu ufały i sprytnie to wykorzystywał. W ten sposób od dziewięciu osób zdążył “wyciągnąć” łącznie 3 087 260 złotych.
28-latek został w końcu schwytany przez policję i postawiono mu zarzut prowadzenia działalności przestępczej, która polegała na naciąganiu zaufanych osób z kręgu jego znajomych i rodziny. Pożyczał od nich spore sumy pieniędzy w zamian oferując lipne sztabki “złota” kupione w Internecie (nabywał je za 80 – 120 złotych za sztukę) i dawał je w zastaw swoim znajomym jako zabezpieczenie pożyczek. Ponieważ ufali oni mężczyźnie nawet nie sprawdzali prawdziwości sztabek. Dla uwiarygodnienia oszustwa naciągacz obiecywał wysokie odsetki, które nawet początkowo wypłacał. Polecał również przechowywanie “złota” w skrytkach bankowych, co także uśpiło czujność oszukanych. Umowy oczywiście były zawierane tylko ustnie.
Podejrzany usłyszał już zarzuty, a sąd podjął decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu. Grozi mu nawet 15 lat więzienia.
Sprawa sprzed 2 lat, stare flaki odgrzewane kotlety. Bielska Policja nie ma się już czym pochwalić w ostatnim czasie.
Pie**** condonie jak z roku