Kotka ze zdjęcia to Ada. Gdyby mogła mówić, z pewnością opowiedziałaby o tym, jak straszna jest bezdomność i związane z nią głód, zimno, chłód, wilgoć. W takich warunkach, z dala od serca człowieka, przyszło żyć Adzie, podobnie jak tysiącom innych kotów. Ale dostała szansę…
Ada została złapana, wyleczona, zaszczepiona. Dostała ciepły i bezpieczny kąt, a teraz czeka na telefon któregoś z naszych Czytelników. Tymczasowo mieszka w Ustroniu w domu wolontariuszki Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt „AS”. Można zadzwonić i zapytać o szczegóły adopcji – 606911687.
W domach tymczasowych prowadzonych przez ustrońskiego “AS”-a przebywa wiele innych kotów. Zachęcamy do kontaktu z wolontariuszami i adopcji mruczków!